Arkadiusz Jakubik, czyli wieczór pełen anegdot, żartów, wspomnień + fotogaleria

Kolejny dzień Peryferiady i znów niezwykle ciekawe spotkanie przed projekcją filmu. Znany i lubiany aktor, muzyk, reżyser Arkadiusz Jakubik zaczarował publiczność opowieściami o sobie i branży filmowej.

– Bardzo mi miło, że jestem tutaj, a razem ze mną nasz trzeci “syn” pies Bazyli. – opowiadał Arkadiusz To znana postać przekonałem się w Kazimierzu. Idąc ulicą ktoś z drugiej strony nas zauważył i krzyczy do kolegi, o patrz idzie Bazyli.
Artysta dużo opowiadał o współpracy z reżyserami, a zwłaszcza o Wojciechu Smarzowskim, z którym tworzy obrazy od lat, a jak sam mówi od zawsze.

– W swojej działalności artystycznej mam też w dorobku dwa filmy, które reżyserowałem . – dodaje aktor. – Miał być trzeci, ale na razie odłożony został na półkę. A szkoda, bo napisanie scenariusza trwało długo, potem zebranie aktorów, znalezienie producenta, itd…. Jednak się nie udało, bo zabrakło pieniędzy. Mam nadzieję, że kiedyś go zrobię zwłaszcza, że ci którzy czytali scenariusz stwierdzili, iż jest to bardzo ciekawa historia. A jeśli chodzi o współpracę z reżyserami, to także bywa niecodziennie. Przy jednym z filmów, aby scena była wiarygodna miałem się palić. Próby z ogniem, prawdziwym, trwały tydzień. Wszyscy byliśmy w strachu, mój poziom adrenaliny był na samym szczycie. Scena wyszła bardzo dobrze, a ja jestem pierwszym aktorem, który podjął się takiego zadania….

– Moja praca to nie tylko film czy teatr, to także muzyka – stwierdził artysta. – Mam zespół, komponuję i to również mnie pochłania…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony