Kolejna smutna wiadomość. W wieku 60 lat odszedł Marek Ziemnik. Był powszechnie lubiany za uśmiech i radość jaka od niego biła. Był skory do żartów, ale też nie szczędził pomocy, jeśli takiej ktoś potrzebował.
Urodził się 13 lutego 1962, ale nie sam, był bliźniakiem. Z bratem Krzysztofem dokazywali jak na chłopców przystało. Obaj przejawiali zamiłowanie do piłki nożnej i tak trafili do Sandecji. Marek był napastnikiem, a jego brat obrońcą. Nazywali ich Holikami – nawiązując do słynnych czeskich hokeistów, braci Holików. W sporcie osiągnął wiele. Razem z drużyną juniorów zajął 4 miejsce, w 1978 roku w MP.
Kilka dni temu spotkałem jego brata Krzysztofa. Rozmowa, jak nigdy się nie kleiła. – Wiesz, właśnie umiera Marek. Jakiś czas temu zachorował. Wydawało się, że leczenie się powiodło, czuł się dobrze. Cieszyliśmy się, a tymczasem dwa miesiące temu choroba wróciła. Już nie było dla niego ratunku…
Marek Ziemnik był odznaczony Brązową Odznaką Honorową MZPN i medalem 100-lecia Sandecji Nowy Sącz.
Pozostaje żal, łzy, smutek i pamięć do dobrym człowieku.
Spoczywaj w Pokoju!
Pogrzeb piłkarza odbędzie się 26 sierpnia o godz. 12.30 w Nowym Sączu, na cmentarzu przy ul. Śniadeckich.