Ścieżki rowerowe, które powstały na Sądecczyźnie cieszą się dużą popularnością. Początki były okazałe. Wszędzie kosze, świeże znaki, itd…Ale to już przeszłość!
Oczywiście z czasem zaczęło skę to zmieniać, niestety na niekorzyść. Kosze były pełne, później były niszczone, część zlikwidowano, znaki zblakły, a niektóre po prostu zniknęły. Obecnie ścieżki, zwłaszcza te przebiegające w zakrytym terenie, stały się również terenem wyścigów, zwłaszcza młodych ludzi na motocyklach i quadach.
– Jak długo będzie to trwało – pyta nasz czytelnik – Fragment ścieżki, nowy, od mostu Św. Kingi, w kierunku stawów i Świniarska momentami przypomina jazdę po szutrowej drodze. Na drodze mnóstwo kamieni, które tam leżą od tygodni, i to głównie na zakrętach, nikt tego nie sprząta. To stało się po prostu niebezpieczne. Wszędzie są ślady po oponach. Wygląda na to, że urządzane tu są wyścigi.
Burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek powiedział, że ta część ścieżki nie leży w zarządzie miasta, a WZD Kraków.
Warto wiedzieć!
Zarządcą ścieżek rowerowych w Nowym Sączu jest Miejski Zarząd Dróg dla dróg w granicach miasta, a dla ścieżek o znaczeniu wojewódzkim zarządza nimi Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Odpowiedzialność za utrzymanie, kontrolę i roboty na tych drogach spoczywa na zarządcy drogi, który może być podmiotem miejskim lub wojewódzkim, w zależności od kategorii drogi.