Ostatni dzień festiwalowych koncertów – sobota to już finał – był niezwykle różnorodny, barwny, rozśpiewany i taneczny. Na scenie Amfiteatru w Parku Strzeleckim zaprezentowały się trzy zespoły.
Jako pierwsze zatańczyły i zaśpiewały Pogórzańskie Dzieci z Kąclowej. Jak czytamy w programie ŚDG program przygotowany przez dzieci na tegoroczny Festiwal to „Przy sobłocie, pło robłocie” to piękny czas. Za chwilę będzie można pomyśleć o odpoczynku w święty dzień. Była muzyka, grająca polkę suwiec, walczyka, sztajerka czy hacioka, można się pobawić…Był też zając, wygnała mnie babka, chusteczka, chodzi Rózia, sroczka. Zespół gromkimi brawami pożegnała sądecka publiczność.
Z dużą ciekawością oczekiwano na gości z dalekich Indii. Zespół Dynamice Children Academy z Ahmadabadu w regionie etnograficznym Gudźarat pokazał indyjski taniec ludowy Tippani, który powstał wśród robotników wykonujących przysłowiowo najcięższą, zaraz po nauczaniu cudzych dzieci, pracę: tłukli kamienie, wyrównywali ziemię. Broniąc się przed monotonią, szukając ucieczki od codzienności, tańczyli. Tak powstał niebanalny Tippani. Drugim tańcem, z którym, dzięki Zespołowi z Ahmadabadu, zapoznałą się festiwalowa widownia była Garba. Jeśli dodamy do tego przepiękne stroje to trudno się dziwić zachwytowi publiczności.
Wieczór w Parku Strzeleckim dopełniła grupa Wawel z Huston w Teksasie. Młodzi Polonusi pokazali polskie tańce, ale również rodem z USA. Zespół jest grupą non-profit zajmującą się promowaniem polskiej kultury poprzez śpiew i taniec. W podgrupach WAWEL, MINI WAWEL i BABCIA WAWEL mogą znaleźć miejsce osoby w każdym wieku. Do Nowego Sącza dzieci z Zespołu WAWEL, któremu patronuje Polish Roman Catholic Church Our Lady of Częstochowa, przyjechali z przedstawieniem ilustrującym polskie korzenie w Teksasie. Połączyli muzykę country z polskimi utworami tradycyjnymi, trojaka, kujawiaka, oberka, krakowiaka z Texas line dancing.
Sobota to koncert finałowy, który zwieńczy Święto Dzieci Gór. Oj będzie się działo w Amfiteatrze. Początek, godz. 17.00.