Feria barw, muzyka, tańce to wszystko składało się występ zespołu Kostaryki, który we wtorkowy wieczór zawładnął sądecką publicznością. Gościom z Ameryki Południowej towarzyszyła grupa Zasadnioki z Gorców.
Oba zespoły opowiadały o tym co je cieszy, w co się bawią. W programie Święta Dzieci Gór czytamy m.in: Zespół COMPAÑÍA FOLCLÓRICA SUEÑOS Y SEMILLAS z miasta Cartago został rozbudowany o sekcję dziecięcą w roku 2016. Te osiem lat dla grupy to uczestnictwo w wielu festiwalach i konkursach w całej Kostaryce. Reprezentują różnorodność folkloru całej swojej ojczyzny. Wyruszają zawsze z samego serca. Ich miasto, Cartago, położone jest zaledwie 22 kilometry od stolicy, San Jose, u stóp potężnego wulkanu Irazú.
Do Nowego Sącza – jak już wspomnieliśmy – przywiozą opowieść o latawcach. Opowieść wytańczoną tańcami z całego kraju i wyśpiewaną piosenkami kostarykańskich autorów. Tytuł programu? Jakżeby inaczej: „Jugando entre las nubes”, czyli: „Bawiąc się w chmurach”. Dodajmy jeszcze, że zespołem z Kostaryki kieruje: Noelia Reyes Meza.
Zasadnioki:
Jak daleko można dojść przez 20 lat? Zwłaszcza, gdy wychodzi się w tę podróż w nieprzypadkowym, czternastym dniu lutego. Dla wielu dniu miłości.
A zaczęło się od zwykłego, szkolnego występu, do którego pani Bożena Gierczyk zaprosiła grupę swoich uczniów. Już wtedy usłyszeli, że są „zespołem”, a przecież słowa mają moc…
Powstał Zespół Regionalny, który zdobywając szturmem sceny gminy, powiatu, regionu, kraju w końcu, osiąga niebanalną liczbę czterech tuzinów uczestników w grupach: rytmicznej, dziecięcej i młodzieżowej. Można z tym Zespołem zdobywać poczesne, nawet pierwsze miejsca na: „Limanowskiej Słazie”, „Druzbacce” czy „Pastuszkowym Kolędowaniu”. Można dwukrotnie (2010, 2015) wziąć udział w ŚWIĘCIE DZIECI GÓR. Można zawojować Słowację, Niemcy, Litwę…
Zasadne to miejscowość na pograniczu Gorców i Beskidu Wyspowego u podnóża Gorca. A w Zasadnem jest miejsce, które się nazywa „Za Pasternikom”. A w tym miejscu podobno kiedyś straszyło. Na szczęście ktoś tu umieścił figurkę Matki Boskiej. I już w zasadzie w Zasadnem nie straszy… W zasadzie… Ale nie uprzedzajmy wypadków. Bo tam właśnie, „Za Pasternikom”, zaprosili nas mali Biali Górale, pokazując zabawy, tańce, śpiew. Swoją naturalną dziecięcość.