Pannonica 2025 przeszła do historii. I tak jak było na pierwszej imprezie, tak i teraz wszyscy żałują, że już się skończyło.
Sobotni, ostatni wieczór na Pannonice był niezwykle muzycznie dynamiczny. Wszyscy bawili się cudowanie, nawet kiedy zaczęło padać nikt nie narzekał, wręcz przeciwnie. Z nieba lało, a ze sceny wylewały się kaskady bałkańskich rytmów.
Pannonica to nie tylko muzyka, to również, a może przede wszystkim spotkania, rozmowy, warsztaty, spotkania, dyskusje, muzyka, spotkania i tak wokoło, by wieczorem upajać się muzyką.
Wszyscy uczestnicy zapowiadali, że wrócą tu za rok!
