Porażka Sandecji, Sandecja na dnie…

Wszyscy zapowiadali mecz o wszystko i to wszystko wzięła Skra. Sandecja prowadziła, ale nie potrafiła utrzymać korzystnego wyniku. Po samobójczym golu porażka stała się faktem.

Sandecja Nowy Sącz – Skra Częstochowa 1:2 (0:0)

1:0 Walski 73, 1:1 Nocoń 80, 1:2 Boczek 85 (sam.).

Sędziował: Radosław Trochimiuk.

Żółte kartki: Walski, Fall, Wróbel, Bućko – Czajka, Bursztyn, Krzyżak, Wincierz.

Czerwona kartka: Iskra (34)

Sandecja: Nomm: Piter- Bućko, Boczek, Wróbel (77 Mas), Iskra, Nekić (90+2 Kirss), Fall, Potoma (90+2 Manzorro), Pawłowski, Chmiel (77 Nawotka), Kostal (46 Walski).

Skra: Bursztyn – Mesjasz, Czajka, Krzyżak, Flak, Babiarz, Olejnik, Lukoszek, Nocoń, Kozłowski (72 Sangowski), Gołębiowski.

Przez pierwszy kwadrans meczu obie drużyny grały ostrożnie czekając na okazję do kontry. Od 20 minuty Sandecja próbowała przejąć inicjatywę, ale niewiele z tego wynikało. Brakowało szybkich akcji, które zagroziłby bramce rywali. W 34 minucie Iskra próbował zatrzymać zawodnika gości. Chciał wybić piłkę rywalowi, ale wyprostowaną nogą nie trafił w futbolówkę, a w nogi. Sędzia natychmiast pokazał czerwoną kartkę. Mimo osłabienia piłkarze z Nowego Sącza atakowali, ale bez powodzenia.

Po zmianie stron na boisku pojawił się Walski. Gra się nieco ożywiła i właśnie ten piłkarz dał gola w 73 minucie. Radość była duża, ale trwała tylko 7 minut. Skra ruszyła do walki i w 80 Bursztyn pokonał Nomma i zrobił się remis. Zespół gości w dalszym ciągu nie zwalniał tempa gry. NA efekty nie trzeba było długo czekać. Nieszczęście przyszło w 85 minucie. Podczas próby wybicia piłki Boczek, skierował ją do własnej bramki. Im bliżej było końca meczu, tym emocji było więcej. Posypały się żółte kartki, ale więcej goli nie było. Sandecja przegrała i ląduje na ostatnim miejscu w tabeli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony