O tej niebywałej historii dowiedziałam się za sprawą Instagrama. Poczułam, że koniecznie muszę ją przeczytać. Czym mnie urzekła? Niesamowitą falą uczuć mieszających się w słodko-gorzką bombę eksplodującą w moim sercu i duszy….. I nadal nie potrafię uwierzyć w to, że ta książka jest debiutem!
Co o niej myślę?
Nie mogę napisać Wam nic o tej książce! Nie chcę, nie potrafię, nie umiem…! To jedna z tych historii, które sprawiają, że brak mi słów, brak łez, brak tchu… Wszystko dzieje się “Poza mną”… Zostawiam Was z poezją…
“STRATA”
Kochając Ciebie, kochałam świat.
Biegnąc do Ciebie, wołałam o pomoc.
Widząc Twój uśmiech śmiała się ma dusza.
Wszystko zgasło, jak zapalona świeca.
Wszystko ucichło, jak śpiew drozda nocą.
Kołysząc się sama w takt melancholii uciekam od tego co niesie mi życie. Odpływam łodzią utkaną z mych marzeń tam…
Gdzie nikt mnie już nie znajdzie…
Autor: Kamila Świerczek
Przeczytana: październik 2020
Ocena: 10/10