Z dużymi nadziejami i niepokojem oczekiwano na mecz Sandecji w Jastrzębiu. Wygrać się nie udało, ale jest remis. Po pięciu kolejkach biało czarni na 15 możliwych do zdobycia punktów mają 2! Dobre i to, ale o wiele, wiele za mało.
GKS Jastrzębie – Sandecja Nowy Sącz 0:0
Sędziował: Sebastian Tarnowski (Wrocław).
Żółte kartki: Fietz, Guilherme, Ali – Gołębiowski, Potoma, Kowalik, Talar.
GKS: Drazik – Boruń, Lech, Rogala, Zacharczenko, Kargul, Grobla, Fietz, Guilherme, Vaz (65 Ali) – Zych (87 Gołuch), Kiebzak.
Sandecja: Sokół – Smajdor (60 Bryła), Kowalik, Słaby, Geniec (86 Rutkowski) – Nawotka, Vaclavik (60 Kwietniewski), Gołębiowski, Potoma (86 Marcinho), Talar – Wróbel (31 Mas).
Nie był to łatwy mecz dla obu zespołów. Wysoka temperatura powodowała, że piłkarzom grał się ciężko, ale mimo to próbowali zaskoczyć rywali. Już na początku spotkania szansę ma zaskoczenie rywali miał Gołębiowski, ale piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką. Swoich sił próbował Wróbel, ale i on nie miał szczęścia. Gospodarze też mieli okazje na gola, ale znakomicie spisał się Kowalik blokując strzał rywala oraz Sokół wybijając piłkę zmierzająca do siatki Sandecji.
Po zmianie stron tempo meczu spadło wysoka temperatura dawała się we znaki wszystkim piłkarzom. Mimo to szans na gole nie brakowało. Swoich sił próbowali Gołębiowski, Kwietniewski, Mas, ale się nie udało i padł remis.