Z dużym zainteresowaniem oczekiwano wczoraj na sprawozdanie prezydenta miasta w sprawie budowy stadionu Sandecji. Wieści o tej inwestycji przekazał oczywiście wiceprezydent Artur Bochenek, „wódz” miasta jak zawsze był nieobecny.
I czego dowiedzieli się sądeczanie i radni? Niczego nowego co dotychczas by nie było powiedziane. Kilka dni temu, również wiceprezydent Artur Bochenek przedstawił mediom stan, choć to za dużo powiedziane, budowy. Teraz to samo powtórzył podczas sesji. Najważniejsze informacja to ta, że stadion ma być wybudowany za cztery miesiące, że koszty będą większe. O tym, iż tak się stanie było wiadomo od dawna. Radni mieli wiele pytań, na które jednak nie otrzymali odpowiedzi!
Czy termin oddania obiektu do użytku zostanie dotrzymany? Trudno w to uwierzyć patrząc na to ile osób codziennie tam pracuje. Budynek klubowy, w stanie surowym, zamkniętym miał być gotowy w ubiegłym roku 30 września – o tym osobiście zapewniał Jan Kos. Dzisiaj mamy 26 lipca, ale 2023. I co? Nic, wciąż daleko do tego stanu!
Warto przypomnieć też o stwierdzonych pęknięciach na trybunie od strony Kamienicy. Ponoć to tylko kosmetyczne sprawy – oby!!!
Efektem tej niekończącej się sagi związanej z budową jest spadek Sandecji do II ligi. To nieustające podróże do Niecieczy, po Niepołomice, a teraz do Krakowa, by grać swoje mecze jako gospodarz. Źle to znoszą piłkarze, trenerzy i kibice. Warto przy tym przypomnieć, że taki stan rzeczy powoduje generowanie dodatkowych, wcale nie małych kosztów, a Sandecja jest jako miejska spółka dotowana z budżetu miasta. Należy zaznaczyć, że mimo upływu ponda 4 lat od zmiany władzy w mieście, wciąż nie znaleziono strategicznego partnera – sponsora dla biało-czarnych.
Wiceprezydent Artur Bochenek stwierdził też, iż budowa jest ukończona w 80 proc. Może to i prawda, ale przed wykonawcą najtrudniejsza część robót – dokończenie budowy budynku klubowego, montaż instalacji oświetleniowej, informatycznej, dachu, instalacji przeciwpożarowej, a potem to, co będzie niezwykle ważne, a właściwie najważniejsze – odbiór obiektu przez wszystkie służby, od technicznych po sanepid, straż pożarną, policję i PZPN…A z pewnością nie będzie się to szybkie i łatwe.
Sesji, zwłaszcza jej części poświęconej Sandecji, bardzo uważnie przysłuchiwali się kibice, którzy swoje oburzenie związane z informacją wiceprezydenta wyrażali i wyrażają w mediach społecznościowych. To bardzo ciekawa lektura, choć w większości nie nadaje się do publikacji.
To jedna z wielu opinii…
Ta budowa was przerasta nieudolna władzo Miasta”!
Chce nam się rzygać, nie wierzymy już w ani jedno słowo , ani jedno słowo żadnego polityka, niczyje. My po prostu chcemy tego stadionu, przestańcie nas oszukiwać!
Dwa wdechy i po kolei, odbyła się dziś Sesja Rady Miasta na której przedstawiano informacje Prezydenta Miasta na temat aktualnej sytuacji w związku z budową stadionu. Nie dowiedzieliśmy się absolutnie niczego nowego, jak zwykle nie było prezydenta, który już standardowo nie firmuje swoim nazwiskiem tej inwestycji. Dzieje się tak pewnie dlatego że nie ma czego firmować, budowa bowiem stoi. Jego zastępca poinformował że stadion powstanie za 4 miesiące…..od momentu podpisania aneksu, który niewiaodmo kiedy będzie podpisany. No nóż się w kieszeni otwiera. Standardowo unikano odpowiedzi na pytania o kary umowne i wady konstrukcyjne , nie pofatygowano się by poprosić o informację wykonawcę obiektu. Nie wierzymy w nic, nikomu.
Ps. Żeby komuś nie przyszło do głowy że nagle popieramy PIS czy coś w tym stylu. Polityczne gierki nas nie interesują, nigdy w nich nie uczestniczyliśmy i uczestniczyć nie będziemy.
Nie wierzymy nikomu, Sandecja to My!
Na zdjęciu: Patron stadionu przewraca się w grobie!