Festiwal Peryferiada – Beskidzka Kanikuła Filmowa zbliża się do końca, ale codziennie dzieje się coś ciekawego. Kiedy na scenie pojawił się Lech Dyblik, a później Dorota Stalińska i było wiadomo, że posypią się iskry z opowieści.
Znany i lubiany aktor, pieśniarz Lech Dyblik nie tylko śpiewał, ale niezwykle barwnie opowiadał o sowim życiu. O tym jak dobrze zaczął życie aktorskie, jak się stoczył przez alkohol i powstał by żyć i grać.
Natomiast Dorota Stalińska bardzo ceniona, acz niezwykle charakterna osoba opowiadała o pracy aktorskiej o ludziach, których spotkała i spotyka na swojej drodze.
Trudno jest opowiedzieć o tej atmosferze, która towarzyszyła spotkaniu z tak charakterystycznymi ludźmi, którzy potrafią rozśmieszać, zmusić do płaczu i śmiać z samych siebie. Dlatego warto być na Peryferiadzie.
Dzisiaj o godz. 19.15 spotkanie z rodziną Płonków i Lechem Dyblikiem, a później film „Sonata”, który opowiada o niezwykłej sile, miłości i determinacji. To właśnie dzięki zaangażowaniu rodziców Grzegorza – jego mamy i taty – możliwa była walka o prawidłową diagnozę i rozwój chłopca, który przez wiele lat żył w ciszy, błędnie uznany za dziecko z autyzmem. Rodzice nigdy się nie poddali – szukali odpowiedzi, konsultowali się ze specjalistami, aż w końcu usłyszeli właściwą diagnozę: głęboki niedosłuch. To był przełom. Dzięki ich uporowi i miłości Grzegorz otrzymał odpowiednie wsparcie – najpierw aparat słuchowy, później implant ślimakowy, a przede wszystkim – szansę na nowe życie. To dzięki postawie rodziców Grzegorz nie tylko usłyszał świat, ale również sam zaczął opowiadać o nim dźwiękiem, muzyką.