Opera Paryska w nieoczekiwanych okolicznościach zyskuje dwóch nowych dyrektorów oraz wschodzącą gwiazdę Christine. Młoda dziewczyna zaczyna uczyć się śpiewu od tajemniczego Anioła Muzyki, który z czasem okazuje się bez pamiętnie zakochanym w niej potworem imieniem Eryk. Pomiędzy dwójkę kochanków wkracza trzeci mężczyzna wicehrabia Raoul, który pragnie wyrwać ukochaną spod szponów Upiora.
“Upiór Opery” Gastona Leroux porwał mnie do reszty. Historia myślę wszystkim dobrze znana za sprawą choćby wspaniałych ekranizacji nie tylko filmowych, ale i scenicznych dostała nowe życie dzięki Wydawnictwu Vesper . Wydanie to jest nieziemskie! Porywa nie tylko bajecznymi ilustracjami i oprawą, ale także ciekawymi przypisami. Gotycka powieść grozy śmiało może rywalizować z niejednym, słynnym romansem świata! Ukazuje bowiem miłość taką, jaką jest w rzeczywistości – wielką, namiętną, niewdzięczną i bolesną. Miłość nie tylko do drugiej osoby, ale i do muzyki. Pokazuje jak daleko można się posunąć, aby w końcu być i zostać kochanym. Bo w końcu czy nie każdy z nas zasługuje na prawdziwą miłość?
Tę pozycję czytałam w czerwcu 2020 i nawet nie wiecie jak nie chciałam jej kończyć! W jednym słowie majstersztyk!
Ocena: 10/10
Pamiętajcie, książki nie gryzą! Chociaż niektóre potrafią połknąć czytelnika w całości….
https://www.instagram.com/z_zycia_matki_wariatki/
