Od dawna burmistrz Muszyny Jan Golba próbuje zainteresować sprawą uruchomienia pociągu panoramicznego w Dolinie Popradu ze stacją końcową w słowackim Popradzie. Trasa kolejowa jest niezwykle malownicza, a przykłady ze świata (Europy) pokazują (fotografie), że może być ciekawie.
– Z uporem maniaka wracam do uruchomienia turystycznego pociągu panoramicznego w Dolinie Popradu i łączącego Poprad (Słowacja) z Muszyną – Krynicą – Piwniczną – Rytrem – Starym i Nowym Sączem, ale jakoś nikt nie chce być Aleksandrem Bobkowskim w polskiej turystyce. – mówi burmistrz Muszyny Jan Golba. – Dlaczego wspominam Aleksandra Bobkowskiego? Ano dlatego, że to on był twórcą przedwojennego rozwoju turystyki i doprowadził do budowy kolei na Kasprowy Wierch, Gubałówkę, Górę Parkową w Krynicy. To wtedy powstało ponad 30 skoczni narciarskich, kortów tenisowych, lodowisk i uruchomił słynny już pociąg turystyczny z Zakopanego do Krakowa tzw. Luxtorpedę (na zdjęciu), która trasę Zakopane -Kraków pokonywała w 2 godz. 45 min. Tak….. (!) właśnie w 2,45 h. Dzisiaj nie ma nikogo odważnego kto uruchomiłby pociąg panoramiczny w Dolinie Popradu i pomiędzy Polską a Słowacją.
Pociąg Muszyna – Poprad, obsługiwany przez koleje słowackie, jeżdżący okresowo w sezonie turystycznym cieszy się ogromną popularnością, a w weekendy turyści jeżdżą nim upchani w przedziałach i korytarzach jak za czasów PRL. Warto dodać, że projekt takiego pociągu, innego niż obecnie jeżdżący, ma być inny. Już sama nazwa wskazuje, że ma być panoramicznie, czyli duże, większe okna. Rozbudowana gastronomia. Miejsce na rowery czy narty zimą. Koszt takiego składu to 2 mln więcej niż normalnego, czyli 14-15 mln zł. Należy też przypomnieć, iż w przyszłym roku Małopolska jest będzie organizatorem Europejskich Igrzysk, a wiele dyscyplin będzie rozgrywanych w Krynicy. Taki pociąg z pewnością byłby atrakcją, ale też wielką pomoc dla kibiców m.in z Polski i Słowacji.
– Dzisiaj w turystyce brakuje nam inwestycji i produktów publicznych, które podwyższałyby wartość turystyczną naszego regionu – dodaje Jan Golba. – Brakuje nam rozwiązań wsparcia turystyki, która najbardziej ucierpiała w pandemii i wciąż nie może odrobić strat. Mam jednak nadzieję, że wkrótce pojawi się kolejny Aleksander Bobkowski, który przedstawi interesujący program inwestycji w turystyce i program wsparcia polskich turystów, którzy wybiorą polskie miejscowości turystyczne na swój wypoczynek.
Fot: Arch. Jan Golba