Wczoraj ogłoszono, że za porozumieniem stron gwiazda Sandecji Maciej Małkowski odchodzi, piłkarz który spędził w klubie 7 lat, i był współtwórcą historycznego awansu do ekstraklasy. Tak wygląda oficjalna informacja. A jak było naprawdę.
Po rundzie jesiennej ogłoszono listę transferową. Ku ogromnemu zaskoczeniu znaleźli się na niej Maciej Małkowski, Adrian Basta oraz Dawid Wolny. Zdaniem trener Dariusza Dudka ich czas w drużynie się skończył – ma takie prawo.
Wystawienie na listę transferową oznacza też, że zawodnik może odjeść gdzie chce, a wtedy klub – pracodawca – w tym wypadku Sandecja, od momentu przejścia piłkarza do innego klubu już nie musi płacić. Jeśli jednak zawodnik ni znajdzie zatrudnienia trzeba płacić zgodnie z kontraktem. Oczywiście odbyły się rozmowy z piłkarzami, ale do ugody nie doszło.
Co zrobiono? Otóż wymienionych trzech piłkarzy odsunięto od drużyny. „Banici” nie mogli trenować razem z zespołem, ale zafundowano im codzienne treningi biegowe oraz siłowe. Rano o godz. 8, na trawniku Sandecji, kiedyś to było boczne boisko, w trójkę pokonywali kolejne kilometry, w tzw. tempówkach. Jednak żeby nie było zbyt różowo wieczorem kolejny trening, tym razem na siłowni. Trener Sandecji tak zadbał o tężyznę fizyczną odsuniętych piłkarzy, że nawet w sobotę, o godz. 19, musieli się stawić na siłownię. W miniony piątek, w ten dzień Sandecja grała sparing, żeby „banici” nie mieli wolnego, zafundowano im trening biegowy, o 7 rano!. Warto podkreślić, że zajęcia nie były przebieżkami. W feralny piątek, po zajęciach, już w domu Maciej Małkowski dostał drgawek. Wezwano pogotowie ratunkowe. Zawodnik otrzymał pomoc, przemyślał sytuację i zmienił zdanie, stwierdził krótko – odchodzę!
Jak te treningi biegowe wyglądały i wglądają świadczy przypadek Adriana Basty. To piłkarz, który znany jest ze znakomitego zdrowia. Jego stopień wytrenowania i wytrzymałości oceniany jest na poziomie dobrego biegacza narciarskiego. Mimo to piłkarz, też jest ogromnie wyczerpany. Czy „zdecyduje się” na odejście? Zobaczymy.
Inna sprawa do rozważenia, to pytanie „ile Sandecji jest w Sandecji”?!
Przecież już jest stary Małkowski. Dudek wie co robi..
XXI wiek,klub z tradycjami to i tradycyjne metody,jak za komuny,czy u towarzysza Stalina,chcesz się kogoś pozbyć to go wykończ fizycznie i psychicznie a sam odejdzie🤣