W Galerii MCK Sokół Nowym Sączu otwarta została retrospektywna wystawa rzeźby prof. Jana Kucza, który odszedł w ubiegłym roku. Artysta bywał w naszym mieście wielokrotnie. Swoją pierwszą wystawa miał w Małej Galerii „Kosalówce” wiele lat temu. Jego uczniem i przyjacielem jest prof. Andrzej Szarek.
– Janek, profesor, był artystą niezwykłym – mówił Andrzej Szarek. – Wszędzie widział człowieka, nawet w roślinach. Dla jednych mniszek lekarski to tylko zioło, dmuchawiec, ale dla niego to było coś więcej. I tak właśnie był. Artysta, człowiek bardzo radosny i życzliwy dla świata.
– Pod koniec życia tato zamknął się w sobie – dodał syn Konrad Kucz, grafik, muzyk – W pewnym momencie Świat stał się dla niego absurdalny, że już tego nie potrafił ogarnąć. Jego konserwatywny sposób pojmowania świata spowodował stan permanentnej opozycji. Bardzo to przeżywa i z tego powodu nie potrafił się pod koniec życia odnaleźć. Ogromnym wsparciem duchowym były rozmowy i kontakty z przyjaciółmi. Szczególnie chciałbym podziękować Andrzejowi Szarkowi za jego często telefony do ojca, zawsze na nie czekał. Sztuka taty jest nie tylko pesymistyczna ale też groteskowa, humorystyczna i autoironiczna. Porządkując dom po jego śmierci odnalazłem wiele rysunków, notatek i ten wiesz:
„Pędzi młody, pędzi stary
trochę z mody, trochę z wiary
na wystawę do galerii
sztuka już nas nie podzieli
zrobiła to polityka
ona wszędzie swój nos wtyka.
Szarek patrzy, Szarek tropi
twórczość kwitnie – pełno kopii
nic nie szkodzi, my są młodzi
robim to co dzisiaj chodzi.
Kuratora się posłucha
zapiszczy, on podmucha
cała reszta to już Mucha!”
– Bardzo się cieszę, że twórczość prof. Jana Kucza trafiła do naszej Galerii – mówił dyrektor MCK Sokół Andrzej Szarek. – To ważna i niezwykle inspirująca twórczość. To nie tylko warto, ale trzeba zobaczyć.