Taki dzień w Nowym Sączu jak teraz oznacza, że wszelkie normy zanieczyszczenia powietrza są przekroczone, nawet o kilkaset procent. Niestety w dużej mierze winni są temu sami mieszkańcy miasta.
– Tylko w grudniu przeprowadziliśmy 39 kontroli po interwencji niektórych sądeczan – informuje Grzegorz Tabasz dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UM Nowy Sącz. – Już wiemy, że co druga próbka była pozytywna. To oznacza, że w piecach palono śmieciami. Warto powiedzieć, że widziałem w popiołach guziki, zamki błyskawiczne, które zostały po spaleniu butów czy kurtek. Ludzie palą płytami paździerzowymi, znajdujemy odpady miedzi i innych metali.
W tym roku przeprowadzono już 30 kontroli, wyniki jeszcze nie są znane. Mandat za złamanie przepisów antysmogowych to 500 zł, a w sądzie wielokrotnie więcej.