Któż z nas nie słyszał nigdy o Dziecku Rosemary? Niewątpliwie większość osób zna tę historię za sprawą ekranizacji Romana Polańskiego o tym samym tytule. To klasyk pod każdym względem.
Ira Levin zabiera nas do świata, w którym tytułowa bohaterka powinna patrzeć w przyszłość z nadzieją i radością, które towarzyszą podczas oczekiwania na upragnione dziecko. Tak się jednak nie dzieje. Z każdym kolejnym dniem idylla, w której żyła Rosemary przepełnia się lękiem i ogromnym cierpieniem. Zaczyna się prawdziwy koszmar na jawie.
Autor w niesamowity i charakterystyczny dla siebie sposób buduje napięcie w czytelniku. Powieść ta daje wiele do myślenia. Każda kolejna strona porywa nas w wir szaleństwa, któremu zdała się ulec bohaterka. Fabuła toczy się leniwie, aby w odpowiednich momentach wywołać pożądane uczucie grozy i zbliżającego się nieszczęścia. Levin doskonale snuje swą opowieść, która wżyna się w psychikę czytelnika. “Dziecko Rosemary” to bez dwóch zdań klasyk gatunku, który stawia przed nami jasne pytanie: Co bylibyście w stanie poświęcić dla spełnienia swoich marzeń?
Gorąco polecam @z_zycia_matki_wariatki
Przeczytana: marzec 2021
Ocena: 10/10