Akcja dla Bogdana Gumulaka – „Ratujmy bohatera”

Przez wiele lat to on ratował innych – strażak Bogdan Gumulak. Dzisiaj sam potrzebuje ratunku. Zaatakował go nowotwór. Jest w trakcie leczenia, ale choroba nie odpuszcza. Przyjaciele, koledzy strażacy, rodzina zorganizowali akcję pn „Ratujmy bohatera”. Na dalsze leczenie w Szwajcarii potrzeba 250 tys. zł, brakuje 70 tys. zł.

– Bardzo proszę o włączenie się do akcji pomocowej dla Bogdana Gumulaka – mówił prezes „Stowarzyszenie dla Miasta” Tomasz Michałowski. – Apeluję do wszystkich organizacji organizujących różne imprezy o współpracę z fundacją „Ratujmy bohatera”. Każdy pomysł jest ważny aby zbliżyć nas do celu, czyli zebrania niezbędnej sumy.

– Dziękuję w imieniu taty za wsparcie – dodała Weronika Gumulak, córka. – Jednocześnie proszę o dalszą pomoc, co pomoże w leczeniu. Były rozmowy ze szwajcarskimi lekarzami, którzy widzą szansę dla taty. Na FB jest zakładka, gdzie można wpłacać pieniądze. Pomóżmy!

– Kiedy Bogdan będzie mógł wyjechać? Wtedy, kiedy zbierzemy niezbędną kwotę, czyli 250 tys. zł. – informuje komendant PSP Nowy Sącz st. brygadier Paweł Motyka. – Mamy już 180 tys. zł, ale wciąż brakuje 70. Nie ma co ukrywać, naprawdę ratujemy bohatera. To on w czasie swojej służby, nie bacząc na nic, niósł pomoc innym, ratował życie ludzkie w Polsce i poza granicami kraju. Zawsze był na pierwszej linii, bo inaczej nie umie. Warto podkreślić fakt, że każda akcja to ogromny stres, wysiłek i nigdy nie wiadomo jak się skończy. I właśnie ten stres spowodował chorobę Bogdana. Obecnie wyjazd do Szwajcarii to jedyna szansa dla niego. Pomóżmy! Liczy się każda złotówka, każdy dzień.

Córka Bogdana Gumulaka, Weronika, kiedyś trenowała piłkę ręczną. Dzisiaj jej koleżanki chcą się włączyć do akcji pomocowej. Pod koniec września, 23.09, w hali MOSiR przy ul. Nadbrzeżnej odbędzie się m. in. mecz charytatywny. Na boisku pojawią się koleżanki Weroniki, ale będzie też spotkanie juniorek. Początek godz. 15.00. Będzie sportowo, będą gry i zabawy dla dzieci oraz licytacja wielu wartościowych rzeczy.

– O koledze nie zapomnieli w Piwnicznej – dodał st. brygadier Paweł Motyka. – Dlatego stąd, iż Bogdan właśnie jest z Piwnicznej. Warto podkreślić, że cała męska część rodziny, to strażacy. Właśnie w Piwnicznej Fundacja „Ratujmy bohatera” organizuje piknik charytatywny pod tą nazwą, oczywiście będzie licytacja rzeczy podarowanych przez ludzi oraz zbiórka do puszek. Mogę dodać, że dzisiaj Bogdan był w pracy jak zawsze. Jak mówi praca to dla niego obecnie najlepsza terapia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony