Do niezwykłego i groźnego zjawiska doszło dzisiaj wieczorem. W Nowym Sączu, Krynicy i Muszynie zatrzęsła się ziemia. Trzęsienie odczuli mieszkańcy bloków przy ul. Nawojowskiej, chwilę później to samo zjawisko wystąpiło przy Armii Krajowej oraz Batalionów Chłopskich.
– Na tę chwilę nie ma żadnych szkód – mówi komendant Panśtwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu Paweł Motyka. – Na miejsce pojechała jeden oddział, ale nic nie zgłaszają. Oczywiście trzeba być czujnym. Mieszkańcy byli nieco zdezorientowani,a niektórzy przestraszeni. Z tego co wiem ziemia zatrzęsła się dość mocno, ok, 4,5 – 5 skali Richtera na Słowacji.
W Muszynie też zatrzęsło.
– Siedziałem przy komputerze i nagle zaczęło się coś dziać – dodaje burmistrz Muszyny Jan Golba. – Byłem zaskoczony bo lekko zakołysało, podobnie było w Krynicy. Sprawdzałem w internecie trzęsienie wydarzyło się w okolicach Bardejova, na głębokości ok. 10 km. Jednak trzeba pamiętać, że to jest blisko i dlatego odczuwamy takie zjawisko.
Do trzęsienia ziemi i to całkiem sinego doszło w naszym regionie w 1993 roku.
– Pamiętam tamten dzień – dodaje Paweł Motyka. – To było 30 lat temu, mocno się zatrzęsło w Krynicy i okolicy Grybowa. Były nawet szkody, pęknięcia w budynkach, osuwiska.
– Tamto trzęsienie ziemi było kompletnym zaskoczeniem – opowiada Jan Golba. – Ok. 4 w nocy nagle zakołysało domem, o zaczęła drżeć. Później powtórka przyszła o 8 rano. Myślałem, że to może pociąg przejechał, ale okazało się, że trzęsienie ziemi. Na szczęście nie takie, jak oglądamy w telewizji.