Po prawie dwóch miesiącach przerwy Izba Wytrzeźwień w Nowym Sączu znów działa. Problemy były spowodowane rezygnacją z pracy zatrudnionego tam lekarza. Przez ten czas osoby nietrzeźwe trafiały na SOR, paraliżując pracę personelu medycznego.
W tej właśnie sprawie obradowały, zwołane na wniosek radnych: Macieja Rogóża i Barbary Jurowicz, połączone komisje Rady Miasta.
Izba ponownie wznowiła działalność po tym, jak udało się zatrudnić lekarza i felczera. Jednak, jak mówi prezydent Ludomir Handzel, otwarty pozostaje temat konieczności funkcjonowania takiej placówki. Miasto może, ale nie musi jej prowadzić, tym bardziej, że wiążą się z tym duże koszty.
Radni proponują, aby renegocjować z okolicznymi gminami stawki, tym bardziej, że niektóre z nich w ogóle nie partycypują w kosztach utrzymania placówki.