Logika fika (felieton)

Dzisiaj na poważnie, bo czasami człowiek pomyśleć musi. Jak tego nie zrobi to się udusi. No więc profilaktycznie: logika od rozumu pochodzi. Podobno o myślenie chodzi i wyrażanie myśli – podobno. Na Arystotelesa się ta logika powołuje, rodzicielski układ z nim wykazując. Aliści nie on ją wynalazł, a tylko (może aż) zapisał trzy, podstawowe zasady; zasady myślenia.

Pierwsza dotyczy związku między wiedzą, a rzeczywistością. Rzeczy muszą zgadzać się z samymi sobą. Duże „A” musi się zgadzać z dużym „A”. To prawo odnosi się do tego, jak jest naprawdę, a nie do tego co nam się wydaje. Bolesław Prus (ten od „Lalki”) nazywał się Aleksander Głowacki. To naprawdę jedna i ta sama osoba, nawet wtedy, kiedy sądziliśmy (wydawało nam się) że dwie. Nasza ewentualna niewiedza, nic tu nie zmienia.
Druga poucza, że „coś”, w tym samym sensie i o tej samej porze, nie może być jednocześnie czymś i tym czymś nie być. Albo żyję, albo nie żyję – nie mogę byś jednocześnie w jednym i drugim stanie. Nawet wątpliwości sceptyków, którzy powołują się na straszące duchy (nie żyją jednocześnie żyjąc ?), nic tu nie zmieniają.
Trzecia zasada krzyczy, że zdanie jest albo prawdziwe, albo fałszywe, czyli nie może być jednocześnie prawdą i fałszem. Zdanie „Dzisiaj jest wtorek” jest prawdziwe, jeżeli mówimy tak we wtorek. Jeżeli tak powiemy w środę to zdanie jest fałszywe. Nigdy jednak nie może być jednocześnie i prawdą i fałszem.
W życiu codziennym, w którym zawsze się coś dzieje, te trzy zasady (prawa) mają zastosowanie, nawet wtedy, kiedy ich nie znamy, i to jest pocieszające.
No to sobie „pomędrkowaliśmy”. Jak się takie coś przeczyta, to od razu człowiek jest dowartościowany i poczucie samo mu rośnie, nawet wtedy kiedy śpi. Ja właśnie dlatego wymyślam i piszę takie „rzeczy”, żeby potem je przeczytać, poczuć się lepiej i z dumą ułożyć do snu. To jest logiczne.
Ogólnie, w życiu codziennym, posługuję się popularnym pojęciem logiczności lub jej braku. Do głowy nie przychodzi mi Arystoteles chociaż starożytny gościu podobno twierdził, że życie szczęśliwe pojawia się wtedy, kiedy rozwijamy, charakterystyczną dla ludzi, zdolność do myślenia i do racjonalnego działania – podobno.
Dowiaduję się, za pomocą czytania, że w moim mieście NS prezydent i jego radni (ci co go wspierają) podnieśli podatki od budynków mieszkalnych oraz budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Wprawdzie jest takie przekonanie, że jak podnoszą to będą obniżali, ale na mnie to jakoś nie trafiło. Trudno – możliwe, że pechowy jestem. Z drugiej strony nie można w tym samym czasie podnosić i opuszczać, czyli jest jak jest. W szczegółach; ci z domem (budynkiem) tylko do mieszkania, płacą mniej, a ci co w domu (budynku, budowli) prowadzą działalność gospodarczą, płacą więcej. Dlaczego? Ci drudzy, że działają? Za karę? Wygląda na to, że dobrze jest, bo taniej, prowadzić działalność w mieszkaniu, między kuchnią a łazienką, bo tylko za tą część pomieszczenia zapłaci się drożej. Natomiast osobny budynek (pomieszczenie) z działalnością, to koszty, że ho, ho! Najtaniej wychodzi działalność pod gołym niebem i na powierzchni, która nie jest rolniczą. To już jest praktykowane, bo restauracje piwne pod mostami funkcjonują bezkosztowo. Na filmach widziałem, że w obcych krajach, handlarze narkotyków prowadzili działalność na ulicach. Widocznie wtedy koszty są najniższe. Można wznieść hasło: wyprowadzić działalność gospodarczą na ulice, łąki i państwowe lasy! Dodać jakąś zgrabną fotkę i na banery w całym kraju. Koszty spadną, wzrośnie rentowność. Produkcja „wody ognistej” w ostojach leśnych też tanio wychodzi. Na dodatek czysta woda i świeże powietrze – sama ekologia. Logiczne, prawda?! Poparcie liberałów gospodarczych zapewnione i ja się z tym zgadzam.
Tropiąc logikę, w działaniach społecznych, idę podatkowym tropem. Jest taki od towarów i usług – potoczna nazwa to VAT. Kupujesz, korzystasz z jakiejś usługi, to płacisz. Logiczne. Nic nie kupujesz, nic nie masz i nie korzystasz z żadnej usługi – nie płacisz. To też jest logiczne. Jak jesteś zarejestrowanym przedsiębiorcą, to z tym podatkiem możesz „potańczyć”, żeby go nie zapłacić. Podobno są tacy, którzy na takim niepłaceniu się bogacą. To jest najbardziej logiczne. Oczywiście rozliczasz się z państwowym systemem finansowym − tutaj ciekawostka. Dawno, dawno i jeszcze dawniej, władca mniejszy, większy i taki sobie, ściągał od poddanych podatki. Nie jest ważne „od czego”, ważne, że ściągał. W tym celu miał swoich poborców, którzy wyruszali w teren i bezlitośnie łupili poddanych. Ci już nic nie musieli robić tylko podawać się temu łupieniu. Sprzeciwiał się niejaki Robin Hood oraz Janosik, ale to były wyjątki, które co najwyżej posłużyły do rozwoju kinematografii, z marnym artystycznie skutkiem. W rezultacie, to władca ponosił koszty ściągania podatków. Dzisiaj nie mamy władców w trzech rozmiarach (mniejszy, większy i taki sobie). Poborców też nie ma, za to poddani muszą się sami bezlitośnie łupić prowadząc wykazy, podsumowania, dowody i inne papiery. Na końcu wysyłają, do stosownego władcy, swoje pieniądze. Łupiony podatnik jest jednocześnie łupiącym poborcą. Mistrzostwo świata. To jest, oczywiście, bardzo, bardzo logiczne.
Jest tego więcej, więcej i jeszcze więcej. W imię cywilizacji zmajstrowaliśmy taki system o nazwie demokracja (od socjalistycznej do walczącej – podobno była też ateńska). Wybieramy miejskich radnych i prezydenta. Po co? Wydaje się, że po to, aby działali dla naszego dobra. Naszym dobrem jest zmniejszenie opłat i podatków, a co robią nasi wybrańcy. Podnoszą, uzasadniając obiektywnymi warunkami i oczywiście naszym (bo nie swoim) dobrem. Logika w tym wszystkim zapewne jest, tyle że ja jej nie dostrzegam. Dlatego udaję się na jej poszukiwanie, do czego szanownych czytelników gorąco zapraszam. Na szczęście znalazł się radny, który usiłował zatrzymać podatkowe, miejskie łupienie. Powinno być dziesięciu sprawiedliwych (o miasto przecież chodzi), był jeden – się nie udało, ale warto odnotować, w życzliwej pamięci, tę postać. Do poczytania za tydzień.
Jan Zawił

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony