Jak dowiadujemy się nieoficjalnie Wody Polskie nie przychyliły się do wniosku Sądeckich Wodociągów by zmienić ceny za wodę pitną i ścieki (tzw taryfa), które, co warto przypomnieć, miały być wyższe o ponad 25 proc.
Zarzuty podniesione przez wójtów i burmistrzów Starego Sącza, Korzennej i Nawojowej okazały się zasadne i Wody Polskie uznały, iż wniosek taryfowy nie może być zaakceptowany w tej formie (odpowiedź liczy ponad 20 stron). A więc zaplanowane podwyżki nie mogą być wprowadzone w życie.
Co teraz? Sytuacja Sądeckich Wodociągów nie należy do łatwych finansowo, a ta sytuacja będzie się teraz tylko pogłębiać. Od kilku lat, mimo znacznych kosztów produkcji wody (podrożała m.in energia elektryczna), ceny stały w miejscu. Poprzedni Zarząd SW, kilka lat temu, chciał o kilka procent podnieść ceny, ale wtedy władze Nowego Sącza zakwestionowały ten ruch wkraczając na drogę prawną. Zatrzymanie tamtych regulacji spowodowało, że teraz, by zbilansować działalność Sądeckich Wodociągów niezbędne są znacząco wyższe podwyżki.
Wygląda na to, że spółka by mogła bezpiecznie i dobrze działać musi wziąć kredyt lub zdecydować się na dokapitalizowanie SW, ale na to muszą się zgodzić udziałowcy, czyli gminy Stary Sącz, Nawojowa, Korzenna i Kamionka Wlk. czy się na to zgodzą, a są to miliony, co dla małych samorządów będzie niezwykle trudne, nie wiadomo. Władze Nowego Sącza muszą po prostu zacząć z nimi rozmawiać!
