W Starym Sączu rozpoczęła się V Peryferiada – Beskidzka Kanikuła Filmowa. Na początek publiczność mogła porozmawiać z reżyserem Robertem Glińskim, który opowiadał o pracy, o filmie, aktorach. Nie brakowało anegdot i ciekawostek.
– Stary Sącz to dla mnie jest jedno z trzech najważniejszych i najpiękniejszych miast na świeci – mówił Robert Gliński. – Tu jest jakaś nieuchwytna aura, niezwykły duch. Praca na planie bywa trudna związana z emocjami. Jest dzień zdjęciowy. Kręcimy kolejny dubel, ale po 5 godzinach aktor zaczyna się buntować, krzyczy, padają różne słowa. Co wtedy robić? Nic, trzeba przeczekać ten zły humor. Wybory aktorów do ról też nie jest łatwą sprawą. Kiedyś w moim filmie miała zagrać pewna znana aktora, ale bardzo humorzasta. Musiałem ją zastąpić inną, która też miała swoje „dni”, ale mniej. Innym razem aktorka miała gorszy czas, ale u jej boku był młody chłopak – 15 lat. I to on pociągnął kolejne sceny. Generalnie dobór aktorów do daneo filmu nie jest łatwą sprawą. Wybitną postacią był Zbigniew Zapasiewicz. Miał zagrać u Andrzeja Wajdy. Po trzech dniach zdjęciowych słynny reżyser zastąpił go Marianem Opanią. Praca przy filmie jest niesłychanie trudna i wyczerpująca…
Podobnych anegdot i ciekawostek było znacznie więcej, dlatego warto zajrzeć na Peryferiadę w Starym Sączu.
W programie o filmie czytamy: Robert Gliński portretuje Śląsk tuż po wygaszeniu kopalń: krainę familoków, hałd i ludzi, którzy nagle stali się „nadliczbowi”. Benek (Marcin Tyrol), świeżo zwolniony górnik, włóczy się bez celu, zbierając złom i pocztówki z dawnego życia. W jego szarą codzienność wkracza Luśka (Kinga Preis) — zadziorna dziewczyna marząca o ucieczce do Hamburga. Ich wspólna tułaczka po melinach, ogródkach działkowych i pustych szybikach zamienia się w kronikę rozpadu, ale i rodzącej się czułości. Gliński unika łatwej publicystyki: zamiast patosu stawia na surowy humor, nieporadne gesty i empatię wobec wykluczonych. Film przypomina, że godność da się ocalić nawet tam, gdzie szyby zarosły już trawą.
2 sierpnia (sobota) – 19:15 spotkanie z reżyserką Dorotą Kędzierzawską, aktorką Żanetą Łabudzką i aktorem Krzysztofem Globiszem; 20:30 projekcja filmu „Sny pełne dymu” (2023, Polska).