Sandecja. I jest – zwycięstwo!

Śmiało można powiedzieć, że był to „szalony” w pozytywnym słowa znaczenia mecz. Sandecja po 2 minutach gry przegrywała, ale po kwadransie był remis. Emocje na boisku były ogromne do samego końca, co próbował ostudzić sędzia kartkując, głównie piłkarzy Sandecji. Nic to, jest wygrana i to się liczy.

GKS Jastrzębie – Sandecja Nowy Sącz 2:3 (2:2)

1:0 Bartosz Kriegler 2, 1:1 Tomasz Kołbon 15, 1:2 Kacper Talar 34, 2:2 Szymon Mroczko 40, 2:3 Filip Piszczek 60.

Sędziował:

Żółte kartki: Nataniel Wybraniec, Wiktor Gromek – Karol Smajdor, Tomasz Nawotka, Filip Piszczek, Wojciech Błyszko.

GKS Jastrzębie: Bartosz Neugebauer – Bartosz Kriegler, Nataniel Wybraniec, Szymon Matysek, Oliwier Jakuć, Kacper Gościniarek, Wiktor Gromek, Szymon Mroczko, Kamil Koczy, Michał Osipiak, Bartosz Baranowicz.

Sandecja: Mateusz Jeleń – Wojciech Błyszko, Kamil Słaby, Tomasz Nawotka (59 Rafał Wolsztyński), Kacper Talar (59 Filip Piszczek), Bartłomiej Kasprzak, Tomasz Kołbon, Siméon Ouré (71 Jakub Górski), Daniel Pietraszkiewicz, Kamil Ogorzały (46 Karol Smajdor), Arkadiusz Orzeł (59 Leon Ziętek).

Jeszcze przed meczem było wiadomo, że w Jastrzębiu emocji nie zabraknie. I tak było zwłaszcza, że w 2 minucie Krieger dał prowadzenie GKS. Sądecki zespół próbował atakować, ale Oure posłał piłkę obok bramki rywali. Jednak w 15 do remisu doprowadził Kołbon, który mocnym strzałem zaskoczył bramkarza GKS. Ataki biało czarnych nie ustawały i przed upływem pół godziny gry Talar wykorzystał podanie Oure i Sandecja prowadziła. Wydawało się, że zespół z Nowego Sącza ma mecz pod kontrolą, kiedy gospodarze wyrównali.

Po zmianie stron do ataków ruszyli piłkarze z Jastrzębia, ale na szczęście dla Sandecji nie byli skuteczni. Tradycyjnie przed upływem godziny meczu trener Sandecji zdecydował się na zmiany. Jednym z piłkarzy, którzy się pojawili był Piszczek, który przy pierwszym kontakcie z piłką strzelił gola. Od tego momentu na boisku zrobiło się bardzo gorąco. Gospodarze atakowali, Sandecja się broniła, emocji był coraz więcej. Posypały się żółte  kartki, głównie dla piłkarzy Sandecji, którzy zobaczyli ich aż 5.

Najważniejsze jest zwycięstwo i kolejne 3 punkty na koncie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony