Nie tylko w Librantowej było groźnie. Również w Chełmcu, gdzie nagle zrobiło się jak podczas burzy piaskowej, czy w Nowym Sączu gdzie przez długi czas działo się wiele. Wiatr łamał drzewa. Na jezdnię i samochody spadały gałęzie, niektóre odcinki ulic były nieprzejezdne.
Wiele problemów mieli kierowcy w okolicach galerii „Trzech Koron”. Okazało się, że w pobliżu ronda zrobiła się ogromna kałuża, która uniemożliwiła przejazd mniejszym samochodom. Kierowcy, którzy próbowali przejechać bajoro skończyło się uszkodzeniem elektroniki pojazdów. Podobne problemy były na obwodnicy.
Jednak sporym zaskoczeniem jest to, że gwałtowna wichura spowodowała , że kilka drzew w Parku Strzeleckim zostało wyrwanych z korzeniami bądź złamanych. Na szczęście nie było większych uszkodzeń.