Restauracja Marysieńka w Starym Sączu, krynicka willa Romanówka, wizerunek sądeckiej artystki Marii Wnękowej oraz urocze alpejskie pejzaże i miasteczka – m.in. takie motywy na niezwykle barwnych obrazach utrwaliła artystka rodem z Nowego Sącza Marta Kołodziej. 18 marca w Muzeum Nikifora w Krynicy-Zdroju odbył się wernisaż wystawy jej malarstwa pt. „Moje światy”.
Marta Kołodziej wychowała się w Nowym Sączu, jednak dużą część życia spędziła we Francji. Obecnie mieszka i tworzy w szwajcarskim miasteczku Meiringen, gdzie w opuszczonym hotelu urządziła galerię sztuki. Wystawa „Moje światy” to jej pierwsza, profesjonalna wystawa prac na Sądecczyźnie.
– Malarka większość swojego życia spędziła we Francji i to właśnie tam w pełni rozwinął się jej talent artystyczny. Wraz z mężem są autorami największego w Polsce w jednego z największych w Europie festiwali artystycznych pt. „Art Naif Festival”. To impreza, która od kilku lat odbywa się w Centrum Sztuki Szyb Wilson w Katowicach, gdzie kilkuset twórców art brut spotyka się prezentując swoje prace – mówił etnograf Zbigniew Wolanin, kurator wystawy, kustosz Muzeum Nikifora.
– Tytuł wystawy „Moje światy” podpowiada nam, co na obrazach widzimy. Są to zarówno światy realne, rzeczywiste przeżycia malarki, architektura sądecka i alpejska, jak również światy wymarzone, mitologiczne, bajkowe. Artystka często używa symboli z różnych kultur a więc żeby odczytać treści ukryte na jej obrazach, nie raz trzeba znać mitologię i wiedzę tajemną różnych kultur.
Obrazy prezentowane na wystawie powstały w ciągu kilku ostatnich lat.
– Po raz pierwszy wszystkie moje obrazy przyjechały do Polski i pokazane są w całości retrospektywnej. To specjalnie wybrane prace i myślę, że zostaną w Polsce na zawsze. Przedstawiają trzy światy: świat polski, świat kultury normandzkiej i świat miasta szwajcarskiego miasta Meiringen – mówiła malarka Marta Kołodziej, ubrana zresztą w tradycyjny strój mieszkańców miasteczka.
– Ten strój jest dla mnie myślą przewodnią i towarzyszy mi w ostatnich pracach. Wystawą „Moje światy” zamykam drzwi naiwne, takie, w których nie czułam się jeszcze tak naprawdę jeszcze jako artystka. Teraz powstaje kolekcja nowych prac tego formatu. To będzie taka nowa nuta w moim świecie artystycznym. Ta wystawa jest bardziej pamiętnikiem przedstawiającym osoby, które poznałam, które zaakcentowały moje emocje artystyczne – wyjaśniała artystka.
– Teraz chcę skłonić się ku szamanizmowi i tworzeniu w wyciszeniu – dodała. Wystawę „Moje światy” zadedykowała swoim rodzicom. Tato Marty, Stefan Kołodziej oraz inni bliscy Marty uczestniczyli w wernisażu. Obecni byli także członkowie krynickiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych a także artyści ze Słowacji.
Marta Kołodziej podkreśliła także swój podziw dla postaci Nikifora oraz świata artystycznego Krynicy.
– Zawsze jak przyjeżdżałam do Krynicy, spoglądałam na Romanówkę i podniecała mnie świadomość, że może kiedyś i ja będę tu wystawiać. Cieszę się bardzo, że to kiedyś trafiło mi się za mojego życia. Stąd obraz związany z Krynicą i Nikiforem. Jest on niedokończony i bardzo chciałabym go dokończyć go właśnie tutaj, w tym muzeum.
Wydarzeniu towarzyszył koncert skrzypaczki Dominiki Skowrońskiej z Bielska-Białej, przyjaciółki malarki.Wystawę „Moje światy” można oglądać w Muzeum Nikifora w godzinach otwarcia ekspozycji do 19 czerwca 2022 roku.
Agnieszka Małecka/Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu
fot. Piotr Droździk