We właściwym miejscu i czasie znalazł się sądecki policjant, który będąc w czasie wolnym od służby, przyczynił się do zatrzymania sklepowych złodziei recydywistów. Teraz cała trójka odpowie za kradzież rozbójniczą.
– Kilka dni temu, 28 czerwca, funkcjonariusz Policji sądeckiej komendy będący w czasie wolnym od służby, jadąc swoim samochodem, zauważył, że przed jednym z dyskontów w Nowym Sączu trzech mężczyzn szarpie się z pracownikiem ochrony – opowiada Aneta Izworska Zespół ds. Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. – W pewnym momencie wyswobodzili się i uciekli. Policjant, będąc w stałym kontakcie z kolegami, którzy pełnili służbę patrolową i właśnie zmierzali w rejon sklepu, pojechał za uciekinierami. Przekazał ich dokładny rysopis oraz miejsce, w którym się ukryli. Po chwili cała trójka została zatrzymana.
W toku dalszych czynności policjanci ustalili dokładny przebieg zdarzenia.
– Okazało się, że do kradzieży doszło przed godziną 12. – dodaje Aneta Izworska. – Dwóch mężczyzn zabrało z półki markowy alkohol o wartości ponad 200 złotych i pośpiesznie opuszczając sklep, oczywiście nie płacąc za towar. Przed budynkiem czekał na nich trzeci mężczyzna. Gdy pracownik ochrony próbował ich zatrzymać, doszło do szarpaniny. Po chwili sprawcy oddali mu butelki z alkoholem i uciekli.
Dzięki postawie policjanta będącego w czasie wolnym od służby trzech mieszkańców Nowego Sącza w wieku 29, 30 i 33 lat usłyszało zarzuty kradzieży rozbójniczej. Za ten czyn grozi od roku do 10 lat więzienia, ale z uwagi na to, że wszyscy dopuścili się go się w warunkach recydywy, co oznacza, że byli już karani za podobne przestępstwo, sąd może orzec wyższy wymiar kary.