Niech żałuje każdy, kto z powodu pogody został w domu zamiast udać się w niedzielę do Miasteczka Galicyjskiego. Było bardzo ciekawie i zmysłowo. Przez wiele godzin można było smakować podniebieniem i zmysłami.
To właśnie tam Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu zorganizował niezwykłe spotkanie o charakterze edukacyjno – kulturowo – popularyzatorskim p. n. „Galicyjski Festiwal Zmysłów – sensualne (kierunek myślowy głoszący, że podstawowym źródłem wiedzy człowieka są wrażenia zmysłowe) doświadczanie przestrzeni kultury i dziedzictwa regionu” dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Sądeczanie, ale także wielu gości miało okazję zobaczyć w pracy garncarza, ale też samemu spróbować zrobić np. miseczkę. Były pokazy tkactwa a także jak pracuje szewc, dzisiaj młode pokolenie już z takimi rzemieślnikami nie ma do czynienia. Bardzo ciekawie było w dziale zielarskim, gdzie można było się dowiedzieć do czego służy, jak może pomóc łąkowe ziele.
Oczywiście ogromnym powodzeniem cieszyły się stoiska Koła gospodyń wiejskich, a zwłaszcza degustacje tradycyjnych, regionalnych specjałów, a gospodynie opowiadały jak robią swoją zupę fasolową ze śliwką czy barszczyk na serwatce. Był też konkurs kulinarny „Kociołek Galicyjski”.
Tradycyjnie nie brakowało również koncertów ludowych, a nawet scenek teatralnych.
