Bez wątpienia było to spotkanie niezwykle i tak samo ważne. W Marcinkowicach trenerzy olimpijczyków w saneczkarstwie, byli zawodnicy, a także ci którzy chcą nawiązać do wielkich tradycji WCKS Dunajec Nowy Sącz i KTH Krynica mówiono nie tylko o tym sporcie, ale przede wszystkim co zrobić by saneczkarskie sukcesy wróciły.
W Zespole Szkół w Marcinkowicach spotkali się Polacy, Słowacy i Austriacy – szefowie i trenerzy saneczkarzy z całego świata. Powód? Rozmowy o powstaniu toru kompozytowego w Marcinkowicach, który według założeń miałby ok 400-500 m.
– To było ważne i dobre spotkanie, bo wreszcie są jakieś konkrety – mówił Marek Skowroński, przed lat znakomity zawodnik, dzisiaj trener kadry narodowej w saneczkarstwie. – Bez toru nie ma mowy o rozwoju. Kiedyś mieliśmy gumowy tor w Piątkowej, trenowaliśmy latem na asfalcie. Dzisiaj musimy korzystać z takich „atrakcji” za granicą. Mocno ściskam kciuki, by tor w Marcinkowicach powstał.
– Dobrze było się spotkać ze sławami sportu i porozmawiać o możliwościach rozwoju saneczkarstwa w naszym regionie – mówił starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski, który sam spróbował swoich sił w jeździe na sankorolkach. – Właśnie podczas takich dyskusji rodzą się świetne pomysły i powstają wielkie rzeczy. Razem możemy sprawić, że w naszym regionie zostaną przywrócone tradycje saneczkarstwa. Rozważamy budowę toru kompozytowego o długości około pięciuset metrów. To na razie faza wstępnych rozmów, ale taki tor treningowy znajdujący się przy Powiatowym Centrum Sportów w Marcinkowicach byłaby wielką atrakcją. Służyłby nie tylko zawodnikom i uczniom, ale też dzieciom i młodzieży z całej Sądecczyzny. Mogłyby się też na nim odbywać zawody międzynarodowe. Mamy odpowiednio ukształtowany teren i miejsce na budowę takiego toru. Ważne jest i to, że z toru można by było korzystać przez cały rok – nie byłby mrożony jak tory saneczkowe, bo można jeździć na kółkach. Marcinkowice powoli stają się centrum sportowym Sądecczyzny. Warto przypomnieć, że powstała tutaj m. in. strzelnica sportowa, gdzie będzie można rozgrywać zawody.
– Obecnie, kilkunastu uczniów naszej szkoły korzysta z trenażera wypożyczonego z Polskiego Związku Sportów Saneczkowych – mówi Iwona Sikorska, dyrektor szkoły. – W sezonie zimowym jeżdżą na sankostradzie w Muszynie, a zimowe obozy szkoleniowe odbywają się w Oberhofie w Niemczech, Starym Smokowcu na Słowacji i Sigulda na Łotwie. Tor treningowy przy szkole byłby idealnym rozwiązaniem. Zapewne o wiele więcej młodych ludzi zainteresowałaby się wtedy tym rodzajem sportu.
Podczas spotkania starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski o budowie toru oraz saneczkarstwie rozmawiał m.in. z sekretarzem generalnym Polskiego Związku Sportów Saneczkowych Januszem Taterą, wiceprezesem PZSS Zbigniewem Czochem, Markiem Skowrońskim – trenerem głównym polskiej kadry narodowej seniorów w saneczkarstwie lodowym, Małgorzatą Jędrzejko – trenerką główną kadry narodowej w saneczkarstwie na torach naturalnych i Mirosławą Ogrodzką – trenerką kadry narodowej seniorów na torach naturalnych.
W spotkaniu wzięli również udział: poseł Patryk Wicher, Zbigniew Kumidor – specjalista ds. logistyki i działalności międzynarodowej PZSSan, Dariusz Ziarno – prezesa Małopolskiego Okręgowego Związku Sportów Saneczkowych, przedstawiciele Słowackiego Związku Saneczkarskiego: Milan Parimuch (trener słowackiej reprezentacji w saneczkarstwie naturalnym) i Ondrej Halcin (trener słowackiej kadry saneczkarskiej), przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Saneczkarskiej FIL: Simon Paregger (delegat techniczny FIL w saneczkarstwie) i Christina Goetschl (trenerka FIL) z Austrii. Nie zabrakło również członków PZSSan – Krzysztofa Orszulika i Kamila Malickiego, dr Renaty Żabeckiej- Chowaniec z PWSZ, Tomasza Michałowskiego – doradcy prezesa Polskiej Organizacji Turystycznej, przedstawiciela Wojskowego Centrum Rekrutacji w Nowym Sączu – por. Daniela Sroki oraz nauczycieli i uczniów szkół podstawowych z Marcinkowic, Krasnego Potockiego, Rdziostowa i Łęki.
