Dla zespołu z Barcic to powinien to być mecz do wygrania i to bez większych problemów. Tymczasem goście po przegranej pierwszej połowie pogonili Barciczankę i to dosłownie.
Barciczana Barcice – MKS Trzebinia 1:3 (1:0)
1:0 Stanczak 17, 1:1 Chechelski 47, 1:2 Chechelski 73, 1:3 Jampich 88 (karny)
Sędziował: Sebastian Wiśniowski.
Żółte kartki: Maślejak x2, Dziedzina, Dwojak (trener) – Hurenko, Chechelski.
Czerwona kartka: Maślajak (90+3 za drugą żółtą)
Barciczanka: Kubik: A. Basta, D. Basta (62 Martuszewski), Gryźlak, Łukasik, Dziedzina, Galara (74 Zygmunt), Maślejak, Oleksy (80 Ciężobka), Zawiślan (62 Kurzeja), Stanczak (89 Białowodzki).
MKS: Nowicki: Sieczko, Sucharski, Jampich, Hurenko, Kurek (73 Uchacz), Balcer, Zembol, Raźniak (46 Karcz), Zybiński (46 Kikla), Koźlik (46 Chechelski).
Pierwsza połowa wyglądała tak jak zakładał trener Barciczanki. Zespół grał odważnie, często atakując. W 17 minucie kolejną okazję wykorzystał Stanczak dając prowadzenie gospodarzom. Wydawało się, że dalej będzie tylko łatwiej. Swoje szanse miał Maślajak, A. Basta i strzelec gola. Kibice mieli nadzieję, że w drugiej połowie na więcej goli i zobaczyli, ale gości. Trener z Trzebini wpuścił ma murawę trzech nowych piłkarzy, którzy zabiegali zawodników z Barcic. Już w 47 minucie Chechelski doprowadził do remisu. Barciczanka walczyła, ale piłkarze MKS byli szybsi, co powodowało, że więcej uwagi musieli zwracać na obronę co i tak nie uchroniło ich od przykrej porażki.