Tuż po godz. 9 rano oficjalnie oddany został do użytku parking przy ul. Młyńskiej. Przybyło 10 miejsc postojowych oraz ku zaskoczeniu wielu sądeczan „Rycerzyk”, który do wczoraj stał około sądeckiego Zamku.
W imieniu prezydenta Nowego Sącza o inwestycji, która wzbudza i wzbudzała wiele emocji mówił komendant Straży Miejskiej Ryszard Wasiluk. – Cieszę się, że mamy w mieście kolejny parking i to w tej okolicy. Jest położony blisko szpitala i z pewnością będzie dobrze służył ludziom. Co do „Rycerzyka” to sprawa jest prosta, choć na decyzję o jego przeniesieniu nie miałem żadnego wpływu. Przed zamkiem był obiektem dla wandali. Tutaj, jak się dobrze przyjrzeć figurze, nie ma miecza, który został wyrwany pewnie przez zbieracza złomu. Ten teren jest monitorowany i strzeżony sądzę, że będzie miał tutaj dobrze. Poza miejscami do parkowania są ławeczki, gdzie można odpocząć.
Tuż za płotem nowego parkingu jest posesja byłego prezydenta Nowego Sącza Jerzego Gwiżdża, który miał i ma wiele uwag do powstałej inwestycji. – Okazuje się, że trzy lata wcześniej, zanim Talibowie zdobyli Kabul, zdobyli też Nowy Sącz. Najpierw wyrzucali ludzi, a teraz nie pasuje im postać nieożywiona. Co ja na to zrobię? Natomiast całkiem na serio to się pytam, kto pozwolił na przeniesienie Rycerzyka skoro jego właścicielem jest ja – osobiście, nie miasto. Nikt mnie o to nawet nie zapytał. Przed miesiącem chciałem odnieść płot o metr. Napisałem stosowne pismo i zezwolenia nie otrzymałem, gdyż mam się o to starać u konserwatora zabytków. Nie wiem jak to skomentować. Problem z płotem jest bowiem, ktoś kto stanie z drugiej strony może zaglądać np. na moją werandę i patrzeć jak piję kawę bo płot sięga mu do pępka. To jest mało komfortowe.
Parking kosztował niemal 599 tys. zł, z czego sama działka (nie należała do Jerzego Gwiżdża) prawie 369 tys. zł.
Kpina, szok i niedowierzanie… Kto k**** na to pozwolił? Tyle lat rycerzyk chronił Basztę! A Ttych miejsc to faktycznie bardzo dużo, nie ma co… Normalnie żal…