Sandecja, czyli jak długo jeszcze

Sytuacja Sandecji w I lidze, w tabeli jest krańcowo dramatyczna – ostatnie miejsce. Co bardziej złośliwi kibice śpiewają „Odwróć tabelę Sandecja na czele”, a inni dodają “dość tego”. Tak źle, tak długiej, fatalnej passy chyba w dziejach klubu nie było nigdy.

Wszystko co złe zaczęło się w pierwszych meczach tego roku. Do dzisiaj Sandecja zalicza remisy przeplatane porażkami i gdyby nie bardzo dobra gra jesienią sezonu 2021/2022 klub byłby już w II lidze, co wciąż jej grozi. W tym sezonie (2022/2023) drużyna jeszcze nie miała okazji by się cieszyć z wygranej. Na koncie ma sześć remisów i tyle samo porażek co daje ostatnie miejsce w tabeli.

Przed sezonem dokonano szeregu zmian personalnych w składzie. Przy ul. Kilińskiego 47 pojawili się m. in. Merbeszwili, Wróbel, Surzyn, Gach, Toporkiewicz, Iskra, Gabrych… Mieli być wzmocnieniem. Na sparingach pokazywali się z dobrej strony, ale z chwilą podpisania kontraktów „powietrze” z nich zeszło. Jeśli dodamy do tego kiepską, by nie powiedzieć więcej, grę Śovścia, Falla to obraz nędzy meczowej pojawi się z całą ostrością. Jeżeli wszystkim bez wyjątku nie będzie się chciało chcieć, to nic z tego nie będzie.

W trakcie sezonu dokonano zaskakującej zmiany trenera, w najmniej odpowiednim momencie. Dotychczasowego Dariusza Dudka, który, jak mówi jeden z kibiców, przynajmniej meczów nie przegrywał, zastąpił nie wiadomo skąd wzięty Stanislav Varga (ponoć ktoś go znalazł w internecie). Ta zmiana jak na razie nie przynosi efektów (może dzisiaj z Chojniczanką). Nowy szef Sandecji (drużyny), który nie zna polskiej ligi, realiów, zawodników w ciągu 2 – 3 tygodni nie jest w stanie nic zrobić, na to potrzeba czasu, a tego brakuje, tak jak punktów. Jeśli dodamy to tego brak własnego stadionu, który jest w budowie, to trudno się dziwić, że jest tak źle. Ale warto przypomnieć, że rok temu Sandecja też jako gospodarz grała mecze na wyjazdach i wygrywała.

Zachodzi więc pytanie, kto odpowiada za taki stan rzeczy? Prezes klubu? Z pewnością tak. Ale czy na pewno tylko on. Przecież ktoś wynajduje piłkarzy do gry, czyli proponuje transfery. Ktoś je omawia, przytakuje i je zatwierdza bo daje pieniądze. Z taką grą jak obecnie trudno liczyć na dobrą atmosferę czy znalezienie poważnego sponsora, który zechce się związać z klubem.

Sandecja jest na dole, ale jak długo to jeszcze potrwa, II liga coraz bliżej.

One thought on “Sandecja, czyli jak długo jeszcze

Skomentuj już chyba były kibic kks Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony