Jakby to rzekł mój tata “No kurde byk!” Cóż to była za książka!
Pierwsze moje skojarzenie gdy zaczęłam czytać? No kurde czytam o sobie! Zabiegana Pani domu, która wiecznie ma coś na głowie. Ogarnięcie mieszkania, dzieci, sprawunki na mieście itd. Potem lewitowałam już pomiędzy Gotowymi Na Wszystko, a Perfekcyjną Panią Domu. Spokojna dzielnica, każdy wie wszystko o sobie, sąsiedzi czuwają nad bezpieczeństwem. Nic się nie dzieje, ogólnie nudy na pudy.
Międzyczasie kury domowe zakładają klub książki. Ich wybór trafia na lektury z dużą dawką adrenaliny i krwawych tajemnic. Idealna odskocznia od ich codziennego życia. Potem pojawia się On… No i zaczyna się dziać…
Okolice nawiedzają dziwne wypadki, gdzieś dalej giną dzieci i tylko Ona Patricia, z całej grupy matek miłośniczek mrocznych książek, podejrzewa że coś tu chyba jest jednak nie tak. Jej wybór pada właśnie na Niego, nowoprzybyłego mieszkańca ich małej wspólnoty.
Więcej nic już Wam nie powiem. Po prostu przeczytajcie!
Grady Hendrix stworzył tak świetną historię, że ciężko było się mi od niej oderwać! Klimat retro, wyśmienite dialogi i wampir na dokładkę. Wertując kartki czułam się częścią tej małej społeczności. Bohaterowie zostali stworzeni przez autora perfekcyjnie.
Każda kolejna strona przynosiła nowe zaskakujące zdarzenia pomimo rozciągnięcia ich w czasie. Humor przeplatał się tu ze scenami z piekła rodem. Chwilami zastanawiałam się czemu czytam akurat w nocy, diabeł w końcu lubi wyskakiwać z pudełka w najmniej oczekiwanym momencie, a ten diabeł nie śpi….
Na szczęście były One. Kury domowe, a jak powszechnie wiadomo ze zdesperowaną matką się nie wygra! Nie przeciągając, musicie koniecznie przeczytać!
Wydanie od Vesper jak zawsze mroczne i cudowne zarazem za co będę ich wielbić po wsze czasy!🖤🖤🖤🖤
Polecam @z_zycia_matki_wariatki
Przeczytano: Wrzesień 2021
Ocena: 10/10