To nie był dobry mecz Sandecji, już kolejny, choć tym razem zwycięski. Liczą się trzy punkty i tyle. Jedynego gola po rzucie karnym zdobył Zjawiński.
Sandecja Nowy Sącz – Puszcza Niepołomice 1:0 (0:0)
1:0 Zjawiński 81 (karny)
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
Żółte kartki: Rafał Kobryń, Robert Janicki, Kornel Osyra, Tomasz Boczek – Łukasz Wroński, Grzegorz Aftyka, Jakub Serafin (Tomasz Tułacz – trener, na ławce).
Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz – Tomasz Boczek, Dawid Szufryn, Kornel Osyra – Rafał Kobryń (57 Łukasz Kosakiewicz), Elhadji Maissa Fall, Bartłomiej Kasprzak, Robert Janicki (57 Błażej Szczepanek), Tomasz Nawotka, Damian Chmiel – Łukasz Zjawiński (89 Svetoslav Dikov).
Puszcza: Gabriel Kobylak – Kamil Kościelny, Łukasz Sołowiej, Piotr Mroziński, Marcel Pięczek (75 Sebastian Górski) – Łukasz Wroński (67 Jakub Bartosz), Wojciech Hajda, Rafał Boguski (55 Hubert Tomalski), Jakub Serafin (C)(75′ Kacper Cichoń), Grzegorz Aftyka (67 Emile Thiakane) – Rok Kidrić.
Sandecja przystąpiła do meczu bez Kamila Słabego, Sebastiana Rudola oraz Michała Walskiego, którzy odbywali karę zawieszenia za nadmiar żółtych kartek. Nie mogli też wystąpic Michal Piter-Bućko oraz Damir Śovśić, którzy leczą kontuzje. Spotkanie lepiej rozpoczęli rywale, którzy od pierwszych minut zaatakowali, ale brakowało celnego strzału. Gospodarze nie byli lepsi. Brakowało składnych akcji, strzałów na bramkę, mnożyły się niecelne podania. Ponadto piłkarze zespołu gości przy każdym kontakcie z zawodnikiem Sandecji padali na murawę na co sędzia reagował gwizdkiem. Oba zespoły nie miały pomysłu na grę, a mecz był po prostu kiepski.
W drugiej połowie było niewiele lepiej. Nie można odmówić zawodnikom ambicji i chęci gry, ale nic z tego nie wynikało. Cały czas brakowało szybkich, składnych akcji kończonych celnymi strzałami. Dopiero od 70 minuty Sandecja przejęła większą inicjatywę co w końcu przyniosło efekt. W 81 minucie w polu karnym faulowany był Zjawiński, który sam wymierzył z „wapna” karę.
Sandecja wygrała powiększając zdobycz punktową o trzy oczka i to się liczy.
