Podczas dzisiejszej (piątek) Gali MB Boxing Night #9 w Szklarskiej Porębie, która jest kolejną już organizowaną przez dziennikarza Mateusza Borka, w ringu pojawiło się m.in. dwóch nowosądeczan – Daniel “Bocian” Bociański. (tym razem przyszło mu skrzyżować rękawicę z Patrykiem Szymańskim) i mniej doświadczony Kacper Salabura ( jego rywalem był Marcin Piegoński)
Jako pierwszy w ringu zaprezentował się Salabura, który przez większą część czasu dominował nad rywalem. Walka niewątpliwie mogła się podobać. W rundzie 3 zawodnik z Nowego Sącza dominował nad Piegońskim i niewiele zabrakło, aby posłał rywala na deski. Kolejne rundy także należały do Salabury, ale przeciwnik się nie poddawał i nie można było odebrać mu woli walki. W rezultacie nowosądeczanin wygrał swój pojedynek na punkty.
PATRYK SZYMAŃSKI (20-4, 10 KO) – DANIEL BOCIAŃSKI (10-0, 2 KO), waga super średnia (8 rund)
Sam początek walki nabierał bardzo długo odpowiedniego tempa i fani boksu mogli czuć się zawiedzeni. W ringu za wiele się nie działo. Pojedyncze ciosy trafiały raz Bociańskiego, a raz Szymańskiego, ale nie były na tyle precyzyjne aby choćby zamroczyć przeciwnika. Pod koniec 2 rundy można było zauważyć lekką przewagę “Bociana” i przez moment wydawało się, że ta będzie ostatnią i to wygraną przez nokaut na Szymańskim. Szczęście jednak nie trwało długo. W rundzie 5 precyzyjny podbródkowy Szymańskiego trafił podopiecznego Jerzego Galary. Nowosądeczanin zachwiał się niebezpiecznie kilkukrotnie, ale nie padł na deski. Mimo wszystko sędzią ringowy postanowił zakończyć walkę na korzyść rywala Bociańskiego, chociaż ten protestował i zgłaszał chęć do kontynuowania pojedynku.
Jak chciał walczyć to sędzia zepsuł widowisko.