Mecz z Polonią Bytom, choć tylko sparingowy miał znaczenie, bowiem obie drużyny walczą o utrzymanie w II lidze. Gospodarze okazali się i to wyraźnie, lepsi. Sandecja przegrała 1:3, ale należy podkreślić fakt, że trener Kasperczyk dał pograć wszystkim piłkarzom.
Polonia Bytom – Sandecja Nowy Sącz 3:1 (2:1)
0:1 Mikołaj Kwietniewski 2 (karny), 1:1 Filip Żagiel 7, 2:1 Filip Żagiel 25, 3:1 Dawid Wolny 74 (karny).
Polonia: Eryk Mirus – Michał Bedronka, Adrian Piekarski, zawodnik testowany, Dawid Brzozowski, Daniel Ściślak, Tomasz Gajda, Michał Szmigiel, Filip Żagiel, Konrad Andrzejczak, Dawid Wolny.
Sandecja: (I połowa): Martin Polaćek – Piotr Kowalik, Kamil Słaby, Dawid Szufryn, Rastislav Vaclavik, Denis Potoma, Tomasz Nawotka, Kacper Talar, Mikołaj Kwietniewski, Patryk Bryła, Rafał Wolsztyński.
(II połowa): Paweł Sokół – Kamil Sobczak, Mateusz Bartków, Michał Rutkowski, Mateusz Popiela (70 Kacper Talar), Bruno Żołądź, Igor Maślanka, Radosław Gołębiowski, Marcinho, Jakub Wilczyński, Wiktor Kamiński.
Mecz rozpoczął się dla Sandecji znakomicie. Nie upłynęła minuta, a biało czarni mogli prowadzić. Po strzale Wolsztyńskiego trafiła w słupek. Kilkadziesiąt sekund później po strzale karnym Kwietniewski otworzył wynik meczu. Radość z prowadzenia nie trwała długo, bowiem w 7 minucie Żagiel wymanewrował obronę Sandecji i celnym strzałem dał remis. Piłkarze z Nowego Sącza mieli swoje szanse na gole ale brakowało skuteczności, co zaprezentowali gospodarze w 25 minucie, a na listę strzelców wpisał się kolejny raz Żagiel. Po zmianie stron i składu Sandecji mecz się nieco wyrównał, ale brakowało klarownych akcji. W 70 minucie po rzucie karnym Polonia ustaliła wynik meczu.