Od wielu lat sądeczanie zwracają uwagę na stan sądeckiego ratusza, a zwłaszcza elewacji. Sprawa podczas kampanii wyborczej wróciła z dużą mocą. Oczywiście nie brakuje głosów, że to poprzedni prezydent miasta zaniedbał sprawę. I właśnie Ryszard Nowak postanowił się odnieść to tych zarzutów.
– Sprawę remontu ratusza, to jest jedna ze spraw jakie zostawiłem w szufladzie obecnemu prezydentowi. – mówił Ryszard Nowak. – Został przygotowany projekt, są wszystkie uzgodnienia, których było bardzo dużo. Przewidziano nie tylko remont Ratusza, ale również udogodnienia dla niepełnosprawnych. Cieszę się, że prezydent Ludomir Handzel kontynuuje ten temat. Po wykonaniu remontu będzie służył mieszkańcom, ale przede wszystkim będzie też wizytówką miasta, To jest obiekt niezwykle piękny, jeden z piękniejszych w Polsce. Niestety w tym przedsięwzięciu nie znalazł się remont płyty rynku. Jeżeli zostanę prezydentem to sprawa wróci, rynek musi przyciągać ludzi.
Piękne centrum to szansa na ożywienie tej części miasta.
- – Moim pragnieniem jest, aby wróciły tu różnego rodzaju imprezy, by odbywały się tutaj spotkania sądeczan, by tutaj odbywała się inauguracja np. Święta Dzieci Gór, ale też wiele innych. Rynek powinien być centrum miasta, które żyje mieszkańcami. Wróci tu choinka, znów pojawi się lodowisko, a jego likwidację sądeczanie określają jako wielki błąd. Stać nas na to, by Rynek był miejscem gdzie tętni życie kulturalne, ale również rekreacyjne i sportowe. Jeżeli Rynek będzie żył, to żyć będzie starówka. – dodał Ryszard Nowak
Obok ratusza znajdują się drewniane budki, które służą jako miejsca handlowe i nie tylko.
- – Te budki, tak wyśmiewane przez Ludomira Handzla, to efekt budżetu obywatelskiego – dodał Ryszard Nowak. – Grupa sądeczan przedstawiła projekt, który nazywał się „Kolorowe jarmarki”. Mają służyć mieszkańcom, firmom, itd. by mogli się wystawiać, prezentować swoje osiągnięcia. Tymczasem obecnie są zamknięte bo prezydent nie ma pomysłu co z tym zrobić i są nieczynne od wielu miesięcy. Trzeba szanować pomysły mieszkańców. – stwierdził Ryszard Nowak
- – Starówka to perła miasta – mówił Józef Hojnor. – Bazylika Św. Małgorzaty dzięki środkom z UE została odnowiona. To samo musi się stać z ratuszem. Zrobienie ze starówki czegoś nowego to duże wyzwanie. Warto spojrzeć nie tylko na płytę, ale również wyżej, na dachy, są rude od rdzy. To musi się zmienić, to jest zadanie dla architekta miejskiego i wielu innych. To jest po prostu paskudne, to jest wyrzut sumienia. Musimy mieć taką starówkę, jak w Koszalinie czy Toruniu, to się da zrobić. Warto wrócić do spotkań raz na kwartał, raz na pół roku z poszczególnymi grupami społecznymi, od sportu i kultury, po służbę zdrowia czy komunikację. Ludzie mają znakomite pomysły, ale trzeba je zebrać i przekuć w działanie.