Historyczny Puchar Świata w snowboardzie to już historia, ale…

Z pewnością ostatni w tym sezonie Puchar Świata w snowboardzie przejdzie do historii z wielu względów. Najważniejszy to, że się odbył, sportowo też był udany – ósme miejsce Oskara Kwiatkowskiego – jednak dzięki znakomitej organizacji jest szansa na kolejne.

– Pracy przy zrobieniu trasy było niezmiernie dużo – mówi Jan Łuszczewski. – Wysokie temperatury, nawet nowy było plus 5, powodowały, że utrzymanie twardości nawierzchni narciarskiej sprawiało wiele kłopotów, ale udało się. Podczas zawodów i już po wiele osób nam dziękowało, a nie nie brakowało takich, którzy wątpili. Rozmawiałem z wieloma osobami odpowiedzialnymi za PŚ i wiemy już nieoficjalnie, że zawody w Krynicy są zaplanowane w kalendarzu FIS ma luty 2025. Teraz czekamy na zatwierdzenie podczas Kongresu. Zawody pokazały też, co trzeba zrobić by było jeszcze lepiej. Musimy być przygotowani do komunikacji zbiorowej by kibice mogli łatwo się dostać na zawody. Wiemy jak to wykonać i będziemy przygotowani.

Zawody pokazały, że snowboard cieszy się popularnością. Dopisała pogoda, nawet za bardzo, poziom sportowy też był bardzo wysoki. W rywalizacji udział wzięło 100 zawodników i zawodniczek, w tym 13 z Polski, z 16 krajów z całego świata. Gwiazdą Pucharu Świata był aktualny mistrz Świata Oskar Kwiatkowski, który tym razem był ósmy.

Pozostali reprezentanci Polski odpadli w eliminacjach. Michał Nowaczyk był 19., Weronika Biela-Nowaczyk 25., Maria Bukowska-Chyc 26., a Natalia Stokłosa 29.

W krynickich zawodach zwyciężyła Japonka Tsubaki Miki przed Danielą Ulbing (Austria) i Ladiną Jenny (Szwajcaria). W kategorii mężczyzn najlepszy był Arvid Auner (Austria). Drugie miejsce zajął Maurizio Bormolini (Włochy), a trzecie był Alexander Payer (Włochy).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony