Jak to jest być “W Zmowie z Mordercą” ?

Pogoda za oknem nieciekawa, do tego zafundowali nam kolejny lockdown….

Ale, ale dość tego narzekania! W tym trudnym dla nas wszystkich czasie dziś chciałabym opowiedzieć Wam o książce, którą przeczytałam w zeszłym roku dosłownie jednym tchem! A mowa tu o debiutanckiej powieści Bartłomieja Kowalińskiego “W Zmowie z Mordercą”! Nie bez powodu chciałabym do niej wrócić. Jako, że dziś (18 marca) rozpoczynają się Wirtualne Targi Książki z Wydawnictwem Dreams, a właśnie to ich nakładam książka została wydana, to dodatkowo jest to pozycja, która znalazła się u mnie w pierwszej 4- ce książek, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie spośród przeczytanych w 2020 roku!

“W Zmowie z Mordercą” Bartłomiej Kowaliński, Wydawnictwo Dreams 2020, fot. Kamila Świerczek

Oto kilka słów na jej temat

Zakopane, Warszawa i Kraków. Na pozór trzy różne miasta. W żaden sposób nie znajdziesz podobieństwa pomiędzy nimi. Łączy je za to jedno, dziennikarz śledczy Paweł Wolski, główny bohater książki “W zmowie z mordercą” i próba stworzenia artykułu o zbrodni sprzed piętnastu lat, której dokonano w górach na jedenastoletniej dziewczynce…

Kocham te trzy miasta i kocham kryminały! Nie mogłam więc oprzeć się pokusie sięgnięcia po tę pozycję, ale to morderstwo dziecka… Jedyna rzecz, której chyba nie jestem w stanie, od zawsze, przecierpieć w literaturze czy filmie, ale to co zrobił autor, to mistrzostwo! Ci którzy kochacie zbrodnie i masę trupów ścielących się na każdym kroku z krwistymi, przepełnionymi brutalnością opisami, nie znajdziecie tego w treści.

Odnajdziecie za to precyzyjnie prowadzone śledztwo, które przed laty spartaczyła policja, a gdy już będziecie myśleć, że wszystko układa się w logiczną całość z pudełka wyskoczy kolejny diabeł i będzie siał następne ziarna niepewności. Każdy kolejny rozdział zamiast zbliżać do rozwiązania zagadki, przynosi kolejne pytania, których odpowiedzi próżno szukać.
Fabuła niesie nas z wiatrem od pierwszej do ostatniej strony. Trudno było się z nią rozstać i gdyby tylko doba była dłuższa zapewne udałoby mi się przeczytać ją w ciągu jednego dnia. Nie mogłam się od niej oderwać! Robiłam notatki, próbowałam sama dotrzeć do prawdy, ale to co wydarzyło się w ostatnich rozdziałach przeszło moje oczekiwania i takiego rozwikłania sprawy się nie spodziewałam! Fantastyczna robota i kawał świetnego kryminału! Polecam całym sercem

@z_zycia_matki_wariatki

Przeczytana: Listopad 2020

Ocena: 10/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony