Ostatnie dni nie były spokojne na sądeckich drogach. Sporo pracy mieli strażacy, którzy uczestniczyli przy wypadkach komunikacyjnych oraz usuwaniu skutków gwałtownych opadów deszczu.
W piątek wczesnym ranem, o godz. 7:40 w Stróżach zastępy z JRG nr 1 w Nowym Sączu, OSP Stróże oraz OSP Biała Niżna działały przy wypadku drogowym. Po przybyciu na miejsce okazało się, że samochód osobowy znajdował się w przydrożnym rowie. Pojazdem podróżowały trzy osoby, które opuściły pojazd o własnych siłach, choć dwie doznały niegroźnych urazów. Strażacy zabezpieczyli pojazd oraz udzieli i pierwszej pomocy poszkodowanym.
Gwałtowna ulewa jaka przeszła nad Krynicą, gdzie rozpoczęły się Igrzyska Europejskie, spowodowała, że wiele ulic zamieniło się w rwące potoki. Woda naniosła wiele błota i kamieni na jezdnie. Strażacy musieli udrożnić drogi.
Natomiast w sobotę w Królowej Górnej kierowca mazdy nie zachowując ostrożności na śliskiej jezdni stracił panowanie nad pojazdem i wylądował w pobliskim potoku. Na szczęście kierowca nie doznał większych urazów i samodzielnie opuścił pojazd. Pomocy udzielili mu mieszkańcy domu, których znajduje się w pobliżu miejsca zdarzenia. Rodzinna nieuważnego kierowcy z pomocą ciągnika wyciągnęli pojazd na jezdnię
Podobnie stało się we Florynce. Z niewyjaśnionych dotąd okoliczności samochód osobowy marki Ford wypadł z drogi i znalazł się w korycie rzeki. Szczęście znów było po stronie kierowcy, który nie został poszkodowany. Na pomoc wezwano PSP oraz OSP Florynka oraz policja. Aby wyciągnąć pojazd musiano sprowadzić dźwig.. Akcja trwała ponad 1,5 godziny.
Policja apeluje do kierowców o ostrożność, bo drogi w regionie są kręte, a bywają mokre i śliskie, zwłaszcza nocą i nad ranem. Noga z gazu!!!
