Lekcje biblioteczne relikt przeszłości czy możliwość dotarcia do czytelnika?

Zgodnie z najnowszym raportem dotyczącym czytelnictwa w Polsce w ubiegłym roku więcej książek przeczytały kobiety, osoby mieszkające w większych miastach z wykształceniem średnim lub wyższym. Bardzo często stosunek do literatury i książek budowany jest negatywnie przez przymusowe lektury szkolne, które nie zawsze dla młodego czytelnika są atrakcyjne. Czytanie jawi się jako coś nudnego, wymagającego i nie zachęca. Często traktowane jest jako przykry obowiązek zdecydowanie nie staje się alternatywą dla spędzania czasu wolnego, a może to błąd? Istnieje też część osób, która bez literatury nie wyobraża sobie życia czy osoby znajdujące się gdzieś pośrodku.

Książki jak niemal wszystko drożeją. Rośnie konkurencja, a w mediach społecznościowych żyje alternatywny świat bookstagramów, booktoków blogów i stron o książkach. Książkary i książkarze próbują zarazić swoją pasją opowiadając o książkach, obejmując patronaty czy organizując różnego rodzaju zabawy. Zwykle książkowy świat w Internecie trzeba sobie wyklikać, ale funkcjonują jeszcze biblioteki, które również korzystają z nowoczesnych narzędzi. Starają się przyciągać czytelników mniejszych i większych i zaszczepić w nich miłość do literatury. Niekoniecznie tej klasycznej, ale dostosowanej do ich możliwości i zainteresowań. Biblioteki to obecnie zmodernizowane miejsca, gdzie oprócz książek znajduje się centrum multimedialne – odbywają się liczne wydarzenia kulturalne. Wystawy, spotkania autorskie specjalne sympozja czy promocja lokalnych wydarzeń.

Ważną częścią działalności Biblioteki jest edukacja czytelnicza prowadzona w formie lekcji. To obecnie jedna z podstawowych form dostarczania informacji o funkcjonowaniu, zbiorach i ofercie Biblioteki. Celem tego typu działań jest także oswojenie młodego czytelnika z książką i jej rolą w życiu, a także wskazanie na ogromne możliwości czerpania wiedzy z tradycyjnych źródeł. Choć lekcje biblioteczne mogą kojarzyć się z nudą niekoniecznie takie są. Dostęp do książek jest większy, a fantazja autorów pozwala na dotarcie do różnych odbiorców. A biblioteki to miejsca, gdzie wbrew pozorom dzieje się. Złapanie zajawaki na książki to impuls lub proces. Bez wątpienia chodzenie między regałami może uzależniać.

Styczeń często staje się okresem podsumowań i postanowień noworocznych. Część osób za punkt honoru stawia sobie zwiększenie ilości przeczytanych książek. Cena pozycji bez wątpienia wzrasta. Nie bez znaczenia staje się zatem popularyzacja bibliotek, gdzie za darmo można pożyczać i korzystać z książek. Finanse nie są przeszkodą do czytania – warto przekonać się do bibliotek i korzystać. Każdy może znaleźć coś dla siebie.

Czy biblioteki są potrzebne? Przyciągają? Lekcje biblioteczne mogą być atrakcyjne?

Raport: klik

Lekcje biblioteczne w Nowym Sączu: klik

Lekcje biblioteczne w Starym Sączu: klik klik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony