Pożegnaliśmy Jerzego Leszczyńskiego

To był smutny dzień – sobota – pożegnaliśmy Jerzego Leszczyńskiego, który odszedł niespodziewanie tydzień wcześniej. Było to tym smutniejsze, że nic nie wskazywało na takie odejście.
Jeszcze dzień wcześniej planował przyszłość, działania w Radzie Seniorów, w domu, z przyjaciółmi. Dziś już go nie ma.

W Jego ostatniej drodze towarzyszyli mu najbliżsi, przyjaciele, koledzy, ale też przedstawiciele Jego ukochanej Sandecji, dla której poświęcił wiele lat życia. Podczas mszy świętej kapelan sądeckiego sportu ks. Józef Wojnicki przypomniał Jego bogatą drogę. Również Kazimierz Sas opowiedział o blisko 60-letniej przyjaźni. – To był człowiek dusza. Jeśli ktoś był w potrzebie pomagał. Zawsze uśmiechnięty, po prostu dobry człowiek. Cześć Jego pamięci!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony