Mimo iż Sandecja była gospodarzem spotkania, to z wiadomych powodów (budowa stadionu) grała w Legnicy. Miedziowi w składzie których wystąpiło aż 8 obcokrajowców, głównie z półwyspu Iberyjskiego pewnie pokonali biało czarnych.
Sandecja Nowy Sącz – Miedź Legnica 1:3 (0:1)
0:1 Patryk Makuch 31, 0:2 Patryk Makuch 54, 1:2 Michał Walski 62 (karny), 1:3 Nemanja Mijusković 90+6 (karny)
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
Żółte kartki: Tomasz Boczek, Dawid Wolny, Bartłomiej Kasprzak, Rafał Kobryń, Błażej Szczepanek – Bruno Garcia Marcate.
Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz – Jakub Wawszczyk (89 Dawid Wolny), Sebastian Rudol, Tomasz Boczek, Rafał Kobryń – Robert Janicki (57 Błażej Szczepanek), Damir Śovśić, Michał Walski (67 Michal Piter-Bućko), Jakub Zych, Bartłomiej Kasprzak (57 Elhadji Maissa Fall) – Svetoslav Dikov.
Miedź: Paweł Lenarcik – Jurich Carolina, Jon Aurtenetxe, Nemanja Mijusković, Carlos Julio Martinez – Maxime Dominiquez (86 Hamza Bahaid), Damian Tront, Szymon Stróżyński (77 Maciej Śliwa), Bruno Garcia Marcate (77 Kamil Zapolnik), Mehdi Lehaire (72 Chuca) – Patryk Makuch (86 Michał Bednarski).
Od początku meczu grający u siebie jako goście legniczanie osiągnęli przewagę. Już w pierwszych minutach szanse na pokonanie Pietrzkiewicza mieli Makuch, Dominiquez i Stróżyński. Sądeczanie próbowali swoich sił, ale strzały Rudola czy Walskiego nie zaskoczyły bramkarza Miedzi. Po pół godzinie gry Makuch zdołał umieścić piłkę w siatce Sandecji. Przed końcem pierwszej połowy Lenarcika próbował zaskoczyć Janicki, ale się nie udało. Po zmianie stron Sandecja zaatakowała, ale brakowało celnego strzału. Niestety w 54 minucie Makuch znów dał o sobie znać podwyższając wynik na 2:0 dla Miedzi. Mimo straty gola Sandecja atakowała, a efektem tego był karny, którego na gola zamienił Walski. Biało czarni cały czas próbowali doprowadzić do remisu, ale legniczanie dobrze się bronili. W 96 minucie wynik meczu po rzucie kranym ustalił Mijusković.
