Świat zalewa plastik. Jest obecny wszędzie, w każdej postaci. Właściwie niemal każde opakowanie, zabawka, wyposażenie wnętrz, to plastik. W praktyce okazuje się, że tylko 10! procent odpadów to zwykłe śmieci, reszta to plastik. Jest jednak coś równie groźnego dla środowiska i dla ludzi, to mikroplastik. Co to jest?
– Co to jest mikroplastik? Należy się tego bać?
– Są to cząstki tworzyw sztucznych o różnych kształtach. Mogą to być włókna, granulki, to wszystko co się znajduje w opakowaniach. Te cząsteczki mogą być wypłukiwane jeżeli plastik nie jest odpowiedniej twardości lub jest źle wykonany. W tej sprawie trwają badania, które mają dać odpowiedź, czy mikroplastiki są dla nas bezpieczne.
– W czym tkwi niebezpieczeństwo związane z mikroplastikami w wodzie?
– Niestety te drobiny (rzędu nm) są doskonale wchłaniane przez organizm ludzki. Prowadzone są badania, które pokazują, że mogą powodować powstawanie np. komórek rakowych, czy negatywny wpływ na fizjologię człowieka. Niestety obecnie ok. 90 proc. światowej produkcji to są tworzywa sztuczne. Odpady plastikowe są wszędzie obecnie. Nie jest to tylko wielka plama pacyficzna, ale wystarczy przejść się nad potok, rzekę, do lasu. Wszędzie odpady plastikowe. Oczywiście natura rozkłada takie śmieci, ale trwa to bardzo długo. Np zwykłe woreczki foliowe znikną dopiero po 150 latach! Ale wtedy i tak trafią do środowiska naturalnego.
– Czy badania nad mikroplastikiem są na zaawansowanym etapie?
– To dopiero trwa. Nie ma wytycznych ile cząsteczek może być w 1 mililitrze wody. Jednak to, że wykrywamy ich obecność oznacza, iż nie jest dobrze.
– Czy stosowanie w naszych domach filtrów na kranach, w dzbankach nas zabezpieczy?
– Obecnie trwają badania laboratoryjne nad usuwaniem mikroplastików w konwencjonalny sposób czyli przy zastosowaniu dotychczas poznanych metod oczyszczania wody jak koagulacja czy filtracja. Badania potwierdzają częściową skuteczność takich metod w usuwaniu mikroplastików, jednak na dzisiaj w sposób całkowity nie da się z wody pozbyć. Skuteczne jest zastosowanie specjalnych membran, których my nie posiadamy. Takie rozwiązania stosuje się na świecie m. in. przy odsalaniu wody, czyli w Arabii Saudyjskiej. Obecnie stoimy przed światowym problemem. Lobby plastikowe czy farmaceutyczne jest bardzo mocne. Trudno jest wymusić zmiany. Membrany to bardzo drogie rozwiązanie i jeżeli ktoś nie musi, to nie stosuje.
Warto dodać, że tak chętnie używane przez gospodynie domowe różne kasze, ryże w foliowych woreczkach i ich gotowanie przyśpiesza przenikanie mikroplastiku do żywności. Wiele osób gotuje taką żywność luzem. Może warto zacząć do takiej drobnej zmiany w kuchni?
