Jak co roku, od 21 lat, na sądeckich cmentarzach prowadzona była kwesta pn. „Ratujmy Sądeckie Nekropolie”. Sądeczanie okazali się nader szczodrzy. W ciągu jednego dnia udało się zebrać na 4 nekropoliach aż 28.743,64 zł, to drugi wynik tej akcji.
Pieniądze do puszek zbierali wolontariusze z 16 różnych organizacji, była młodzież z Zespołu Szkół nr 2 im. Sybiraków, harcerze, radni, znani sądeczanie.
– Muszę z dumą stwierdzić, że sądeczanie w tym roku znów otworzyli swoje serca i portfele – mówiła Bożena Jawor, inicjatorka akcji i prezes Klubu Inteligencji Katolickiej. – Cieszymy się, że dzięki tym pieniądzom uda się odnowić kolejne, piękne, zabytkowe nagrobki. W tym roku kadży draczyńca otrzymał m. in. kartkę z nagrobkiem rodziny Mleczków, która pokazuję różnice przed i po renowacji.
– Liczy się każda złotówka, bo potrzeby są naprawdę duże – dodał Jakub Bulzak, prezes Związku Sądeczan. – Do renowacji jest wiele obiektów. Razem ze Starym Cmentarzem, plus Gołąbkowice i Śniadeckich potrzeba ok. 500 tys. zł. Warto też dodać, że to jest nieustanna praca. Jeden naprawiony pomnik to kilkanaście lat, później znów trzeba do niego wrócić. To takie perpetum mobile prac renowacyjnych. Nadzieję są coraz lepsze materiały używane podczas remontów. Dziękujemy wszystkim sądeczanom za ofiery, wolontariuszom, wszystkim zaangażowanym w kwestowanie, drukarni Goldruk za druk kartek, Urzędowi Miasta Nowego Sącza za ufundowane cukierki, Muzeum Okręgowemu za wsparcie.
Ze brane pieniądze w całości trafią na odnowienie zniszczonych nagrobków na cmentarzach w Nowym Sączu. Które? O tym dowiemy się na wiosnę.
