Już nam Baszty nie oleją! – Felieton

Nowy Sącz to można powiedzieć zaścianek. Nic nikomu nie pasuje i każdy się z każdym kłóci, nawet o zwykłe codzienne sprawy, zaczynając od władz miasta, a na mieszkańcach kończąc, ale w sumie nie o tym.

Czemu Nowy Sącz to zaścianek? A dlatego, że nic co “inne” u nas zbytnio przyjąć się nie chce.

Tak też było z figurą Sikającego Rycerza, którą można było podziwiać pod Basztą Kowalską od 2008 roku. Cóż to się wtedy działo! Oburzeniom nie było końca. Podniesiono tak wielki gwałt jakby co najmniej zburzoną samą Basztę….

Zaścianek… Nie ma co… Ludziom przeszkadzała rzeźba, której pomysłodawcą był ówczesny wiceprezydent Jerzy Gwiżdż, podobna od wieków stanowi jedną z największych atrakcji Brukseli, tyle, że tam mają Sikającego Chłopca. Manneken powstał już w XV wieku, i mimo wielu kradzieży stoi ostatecznie po dziś dzień od roku 1619. Nikomu nie przeszkadza, a tylko wzbudza ogromne zainteresowanie. Nasz “Sikający Chłopiec” miał nawiązywać do legendy o cudownym źródełku, które wypływało spod nowosądeckiego zamku. Na nic nie zdały się te tłumaczenia. Toż to skandal postawić “coś takiego” w miejscu publicznym! Wielkie mi rzeczy! Jakby nikt, nigdy nie widział siusiaka!

Z biegiem czasu Rycerzyk zaczął być bardziej akceptowany, ale nadal nie brakowało świątobliwych, którym taki widok przeszkadzał… Mimo to stał się naprawdę jedną z większych atrakcji nowosądeckiej starówki. Turyści i mieszkańcy regionu chętnie zatrzymywali się aby robić sobie przy rzeźbie zdjęcia. I cóż, podziwiać także jego przyrodzenie… – zboczeńcy?

Mówiąc kolokwialnie “wielkie mi mecyje”! Nowy Sącz to zaścianek i powiedzenie “Nic co ludzkie nie jest mi obce” tutaj zastosowania nie znajdzie.

Ale burza w koło Rycerzyka dopiero teraz rozpętała się na dobre. W nocy, bądź nad ranem, “ktoś”, jak rasowy złodziej, zaczaił się i Rycerzyka spod Baszty porwał. Niezły kawał można by pomyśleć, w Sączu nie brakuje przecież wandali. Ale jak się później okazało odnalazł się on cudownie na “mini parkingu ” powstałym przy ulicy Młyńskiej/Matejki. “Minii” bo na 10 miejsc parkingowych – dziękujemy za tę hojność! – I to “mini” za niemal 599 tys. zł! Niezły rozmach!

Śmiesznym jest również fakt, iż parking powstał przy domu Jerzego Gwiżdża. I tu nawet zwolennicy naszego obecnego Prezydenta nazywają przeniesienie Rycerzyka zwykłą złośliwością. “Wstyd, kpina I niedowierzanie” – to słowa jednego z komentarzy w tej sprawie, który ukazał się w jednym z portali. I jak się tu nie zgodzić? Co najlepsze sam Prezydent Ludomir Handzel na otwarciu parkingu się nie pojawił, a przecież taki medialny, bo pokazuje się nawet przy ułożeniu metra chodniczka. Co się w tym dniu z PLH stało? Nie wiadomo. Komendant Straży Miejskiej Ryszard Wasiluk, który w zastępstwie uczestniczył w tej uroczystości miał minę nie tęgą, nie bardzo wiedział co ma mówić… No cóż, bywa I tak…. Nie każdy może zrobić karierę w show biznesie, jego szef jest w tym względzie nie do zastąpienia.!

Teraz mieszkańcy wołają “Gwałtu, rety!” oddajcie Rycerzyka na jego miejsce! Ale po co? Przecież na nowym parkingu będzie pilnie strzeżony przed wandalami, czego nie dało się zrobić pod Basztą, nawet szablę mu tam ukradli…. Teraz Baszty nam nikt już “nie oleje”, ale zabranie pomnika spod jej murów było chyba strzałem w kolano dla PLH…

Reasumując, mieszkańcy Sądecczyzny, nawet zwolennicy Pana Ludomira Handzla, domagają się powrotu Rycerza pod Basztę.

Oddajcie “bezwstydnika”, tam gdzie jego dom!

fot.: Jerzy Cebula

Komentarze do “Już nam Baszty nie oleją! – Felieton

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony