Sandecja, czyli cuda się zdarzają

Po sobotniej porażce 1:3, mało kto wierzył, że Sandecja może coś ugrać. Tymczasem minęły 3 dni i biało czarni wygrywają, choć jak zwykle, pierwsi stracili gola, gonili wynik, by doliczonym czasie zdobyć zwycięską bramkę.

Sandecja Nowy Sącz – Radunia Stężyca 2:1 (0:0)

0:1 Dejewski 55, 1:1 Gołębiewski 76, 2:1 Rutkowski 90+4

Sędziowali: Kornel Paszkiewicz (Wrocław).

Żółte kartki: Kurtović, Mrsić, Dejewski, Bogusławski – wszyscy Radynia.

Sandecja: Polaćek – Buchta, Rutkowski, Kowalik, Nawotka – Sobczak (72 Kamiński), Kołbon, Vaclavik (64 Kwietniewski), Gołębiowski, Wilczyński – Wolsztyński (72 Bryła).

Radunia: Tułowiecki – Zwoźny, Kurtović (64 Straus), Dejewski, Bogusławski – Łuczak, Czajkowski – Słomka, Zieliński (75 Bashlai), Mrsić – Kuzimski.

Sandecja wciąż stoi nad przepaścią i każdy mecz jest niezwykle ważny. Dla biało czarnych remisy nic nie dają dlatego emocji nie brakuje, bo trzeba grać o pełną pulę. Mecz agresywniej zaczęli rywale, ale już 12 minucie Wilczyński posłał piłkę do siatki rywali, ale był nieznaczny spalony. Sądeczanie próbowali zaskoczyć gości, jednak obrona Raduni spisywała się dobrze nie dopuszczając do groźnych strzałów.

Po zmianie stron piłkarze Sandecji zaatakowali, ale niewiele z tego wynikało. Z każdą minutą mecz się zaostrzał, głównie za sprawą piłkarzy gości i posypały się żółte kartki. Kiedy wydawało się, że Sandecja kontroluje grę rywale zdobyli pierwszego gola. Piłkę z rzutu rożnego wykorzystał Dejewski i Radunia objęła prowadzenie. Strata spowodowała, że gospodarze przez kilka minut nie mieli pomysłu na grę. Na szczęście po godzinie trwania meczu znów ruszyli do walki. Na bramkę strzelali Wolsztyński, Gołębiowski, jednak nie znaleźli drogi do bramki przeciwnika. W końcu napór sądeczan przyniósł efekty. W 76 minucie do wyrównania doprowadził Gołębiowski strzelając bezpośrednio z rzutu rożnego. Sandecja wciąż nie odpuszczała. Kiedy po 90 minutach regulaminowego czasu gry był remis wydawało się, że takim wynikiem mecz się zakończy. Biało czarni jednak wciąż dążyli do zmiany wyniku i w końcu w doliczonym czasie gry Rutkowski strzałem głową pokonał bramkarza rywali. Sandecja wygrała dopisując do bardzo skromnego konta trzy punkty.

Aktualna tabela

1. Kotwica Kołobrzeg224145-30
2. KKS 1925 Kalisz213834-19
3. Pogoń Siedlce213434-28
4. Hutnik Kraków223232-30
5. Radunia Stężyca223228-27
6. Lech II Poznań223227-33
7. Stal Stalowa Wola213124-25
8. ŁKS II Łódź223134-31
9. Chojniczanka Chojnice223130-29
10. Olimpia Elbląg213027-25
11. Zagłębie II Lubin222933-32
12. Skra Częstochowa222828-26
13. Polonia Bytom222828-31
14. GKS Jastrzębie212525-30
15. Wisła Puławy212430-32
16. Stomil Olsztyn212421-29
17. Sandecja Nowy Sącz222121-33
18. Olimpia Grudziądz211821-32

W najbliższą sobotę, 9 marca, Sandecja podejmować będzie trzecią w tabeli Pogoń Siedlce.

Fot: Adrian Maraś

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook
Instagram

Poprawa dostępności strony